To już ostatnia z potraw, które gościły w tym roku na naszym wielkanocnym stole. W jednym ze sklepów natknęłam się na przepiórki, mniej więcej w tym samym czasie znalazłam w Zwierciadle przepis i doszłam do wniosku, że będzie to danie idealne na świąteczny obiad. Ten sposób przyrządzenia przepiórek zalicza się podobno do najstarszych przepisów świata, pochodzi z glinianych tabliczek z Yale znalezionych około 1700 roku przed naszą erą w Mezopotamii. Przepis nieznacznie zmieniłam i powstało smaczne i oryginalne danie :)
Ja przygotowałam 12 przepiórek, i na taką ich ilość podam Wam składniki:
- 12 przepiórek
- 1 mały por
- kilka gałązek natki pietruszki
- 6 ząbków czosnku
- garść suszonych daktyli + dodatkowo 12 sztuk
- 750-800 ml piwa pszenicznego, najlepiej niepasteryzowanego
- sól
- pieprz
- 2 łyżeczki octu jabłkowego
- 1 łyżeczka oliwy
Pora, natkę pietruszki i garść daktyli siekamy bardzo drobno. Dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę, ocet jabłkowy, doprawiamy solą i pieprzem. Wszystko dokładnie mieszamy i tak powstałą masą faszerujemy przepiórki. Otwór którym wkładaliśmy nadzienie do przepiórek zatykamy całym daktylem :) Przepiórki obsmażamy na patelni. Następnie układamy je w naczyniu żaroodpornym, zalewamy piwem i wkładamy do piekarnika. Pieczemy je w temperaturze około 220 stopni C. do czasu aż będą miękkie i zrumienione na złoto. W razie potrzeby dolewamy piwa.
Przepiórki są dość małe, więc jeśli mają stanowić danie główne, należy przeznaczyć co najmniej 2 sztuki na osobę.