czwartek, 10 maja 2012

Moje pierwsze pszenne bułeczki

To drugie bułeczki, które upiekłam w życiu i zarazem pierwsze całkowicie pszenne. I tym razem bułeczki powstały z braku ochoty na odwiedzenie piekarni - czyli mówiąc prosto z mostu - z lenistwa. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Bułeczki wyszły pyszne, z lekko chrupiącą skórką i delikatnym wnętrzem. A cudowny zapach który wypełnił mieszkanie podczas ich pieczenia czuję jeszcze do tej pory :):):) 


  • 500 g mąki pszennej
  • 175 ml ciepłej wody
  • 75 ml ciepłego mleka
  • 25 g świeżych drożdży
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka cukru

Drożdże i cukier mieszamy z ciepłym mlekiem i odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie wyrośnięte drożdże dodajemy do mąki wymieszanej z solą. Stopniowo dolewamy wodę i wyrabiamy elastyczne i gładkie ciasto. Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy ciasto wyrośnie, czyli zwiększy swoją objętość o około 100%, formujemy z niego okrągłe bułeczki, układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy na 10 minut. Przed pieczeniem na środku każdej bułki robimy przedziałek - ja zrobiłam go trzonkiem drewnianej łyżki, przyciskając ją prawie do samego spodu bułki. Bułeczki pieczemy w przez około 25 minut w temperaturze 180 stopni C.