Jakiś czas temu wybrałam się z przyjaciółką na rowerową przejażdżkę
po Krakowie. Pogoda była wymarzona: w około piękna złota jesień...
Celem naszej rowerowej wycieczki była cukiernio-kawiarnia Cupcake Corner Bakery.
Co jakiś czas natrafiałam informacje o tym miejscu: a to w internecie, a to
w rozmowach ze znajomymi... Postanowiłam więc w końcu tam zajrzeć.
Cupcake Corner Bakery ma w Krakowie trzy lokalizacje.
My wybrałyśmy się na ul. Grodzką.
Jest to mały lokal: kilka stolików i prosty wystrój,
jak dla mnie trochę zbyt minimalistyczny, ale to już kwestia gustu.
Za to bardzo podobały mi detale, jak np. muffinka na zdjęciu powyżej,
czy napis na zdjęciu poniżej.
Zaraz po wejściu wita nas przeszklona witryna z kilkoma rodzajami babeczek.
Na stronie internetowej możemy przeczytać, że w każdy dzień tygodnia
serwowane są różne smaki. A do babeczek jest oczywiście kawa.
Długo nie mogłam się zdecydować, którą chcę babeczkę.
W końcu wybrałam muffinkę orzechową.
Jest to czekoladowe ciasto z kremem z serka i masła orzechowego.
Szczyt muffinki wieńczy orzechowa czekoladka. Ciasto jest wilgotne
i idealne w smaku, natomiast krem był dla mnie zdecydowanie za słodki.
Do babeczki zamówiłam sobie kawę, która smakowała wybornie.
A Justyna zamówiła sobie taką babeczkę;
Była to jasna muffinka z czekoladowymi drobinkami,
kremem maślanym i ciasteczkiem.
Bardzo Justynie smakowała.
Za jedną babeczkę zapłaciłyśmy 7 zł, a za średnią kawę 11 zł.
Kawa jest warta swojej ceny, ale babeczki mogłyby być odrobinę tańsze.
Niemniej bardzo miło spędziłyśmy przedpołudnie,
a potem na rowerach wróciłyśmy do domu.
Musimy częściej robić sobie takie wypady :)
A na koniec jeszcze złota jesień: