Na wczorajszy obiad postanowiłam przygotować nam jakieś danie z jednej
z moich ulubionych kuchni, czyli z kuchni gruzińskiej. Przewertowałam
Tradycyjną kuchnię gruzińską i w oko wpadł mi przepis na czaszuszuli.
Jest to duszona wołowina z pomidorami i ziołami. Potrawę tę można
przyrządzić również z cielęciny lub wieprzowiny. Ważne jest tylko by
danie było pikantne. Moje czaszuszuli wyszło bardzo dobre, mięso było mięciutkie,
a całość cudownie pachniała świeżą kolendrą i bazylią. Czaszuszuli podaje
się jako samodzielne danie lub z pieczonymi warzywami.
- 1 kg wołowiny
- 3 średnie cebule
- 300-400 g pomidorów (ja użyłam z puszki)
- 3-4 ząbki czosnku
- 50 g natki kolendry
- 50 g natki bazylii
- 1 łyżeczka cząbru lub 3-4 gałązki świeżego
- 1 łyżeczka zmielonych nasion kolendry
- 2 strączki ostrej czerwonej papryki
- sól do smaku
Wołowinę kroimy w kostkę 2x2 cm. Cebulę również drobno siekamy. Wołowinę i cebulę mieszamy ze sobą, wkładamy do garnka, podlewamy odrobiną wody i dusimy na jak najmniejszym ogniu, w do połowy przykrytym garnku. W razie potrzeby dolewamy trochę wody, aby mięso się nie przypaliło. Jeśli używamy świeżych pomidorów, to należy je sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Ja użyłam takich z puszki, więc obieranie ich mi odpadło. Do miękkiego mięsa dodajemy pokrojone pomidory, ząbki czosnku pokrojone na plasterki, paprykę oczyszczoną z nasion i pokrojoną w krążki, bazylię i kolendrę drobno posiekane oraz zmielone ziarna kolendry. Całość mieszamy i dusimy przez około 15 minut. Doprawiamy do smaku solą. Po tym czasie garnek zestawiamy z ognia i przykryty odstawiamy na 30 minut. Czaszuszuli podajemy gorące i obficie posypane natką kolendry. Najlepiej smakuje na drugi dzień.