Robiłam je już kilka razy i za każdym razem wychodzi pyszne.
Ale uwaga: to danie dla wielbicieli bardzo pikantnych potraw :)
Wywodzi się z Madrasu w południowych Indiach i oprócz tego, że jest
pikantne, to jeszcze bardzo aromatyczne. Wołowinę można zastąpić
jagnięciną, ale jak na razie jeszcze nie przetestowałam tej wersji.
- 900 g wołowiny
- 1 łyżka oleju
- 1 duża cebula pokrojona w drobną kostkę
- 4 goździki
- 4 strączki kardamonu
- 2 zielone papryczki chili drobno posiekane
- 2 suszone czerwone papryczki chili
- 2,5-3 cm korzenia imbiru drobno posiekanego
- 2 zmiażdżone ząbki czosnku
- 1 łyżka pasty curry
- 2 łyżeczki mielonej kolendry
- 1 łyżeczka mielonego kminu
- 1/2 łyżeczki soli
- 150 ml wywaru z wołowiny
- listki kolendry do przybrania
Mięso kroimy w kostkę o boku około 2,5 cm. Na dużej patelni rozgrzewamy olej i wkładamy cebulę, goździki i strączki kardamonu. Ciągle mieszając, smażymy przez około 5 minut. Po tym czasie dodajemy świeże i suszone papryczki chili, imbir oraz czosnek i dalej smażymy przez kilka minut. Dodajemy pastę curry, całość dokładnie mieszamy i dalej smażymy przez około 2 minuty. Następnie wkładamy pokrojone mięso i smażymy aż będzie lekko zarumienione. Na końcu dodajemy mieloną kolendrę, kmin, sól i wywar wołowy. Całość dusimy na bardzo małym ogniu do czasu aż mięso będzie miękkie. Curry madarskie podajemy z ryżem, udekorowane listkami kolendry.
Przepis pochodzi z Kuchni świata z części poświęconej Indiom.