Weekend upłynął mi na robieniu tortów: najpierw na
wieczór panieński Moniki, a potem na 65. urodziny
mojego Teścia Henryka. Pewnie się zdziwcie,
ale tort znowu był przełożony mascarpone i
konfiturą z czarnej porzeczki :):):)
Solenizant dmuchający świeczki :)