Za zwykłymi chipsami nie przepadam, ale jabłkowe to co innego! Wprost je uwielbiam! A odkąd mam suszarkę do owoców i warzyw, to te chrupiące jabłkowe plasterki pojawiają się u nas dość często. Są idealne jako przekąska lub dodatek do domowego musli. Plasterki jabłek można przed suszeniem oprószyć cynamonem.
piątek, 28 listopada 2014
niedziela, 23 listopada 2014
Muffiny czekoladowe z wiśniami i kremem czekoladowym
Gdy za oknem zimno i ponuro, do popołudniowej kawy idealnie pasują mocno czekoladowe muffinki z wiśniami i czekoladowym kremem. Po prostu rozpływają się w ustach i po pierwszym kęsie wywołują uśmiech na twarzy. Dzisiaj chyba pierwszy raz zdarzyło mi, że nie miałam w domu papilotek na muffinki - ale mając papier do pieczenia, z powodzeniem można samemu zrobić papilotki typu tulipan. Do ich wykonania użyłam papieru firmy Paclan, który sprawdził się idealnie. Aby zrobić taką papilotkę, wystarczy z papieru do pieczenia wyciąć kwadraty o boku 15 cm, a następnie dopasować je do metalowej formy do pieczenia muffinów i pozaginać - przyznajcie sami, że jest to proste. Podczas dekorowania muffinek papier Paclan przydał mi się drugi raz - użyłam go do wykonania tuby do nakładania kremu - dzięki dwustronnej warstwie silikonu bardzo dobrze sprawdził się w tej roli: nie targał się, ani nic nie przeciekało. Te czekoladowe muffinki na pewno jeszcze nie raz pojawią się na naszym stole!
Muffiny
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 100 g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki oleju słonecznikowego
- 1 jajko
- 4 czubate łyżki wiśni w syropie
Krem
- 300 g gorzkiej czekolady
- 500 g serka mascarpone
Do dekoracji
- wiśnie w syropie
- listki melisy
Dodatkowo
- papier do pieczenia Paclan
W jednej misce mieszamy składniki suche, czyli mąkę, cukier, posiekaną czekoladę, kakao i proszek do pieczenia, a w drugiej składniki mokre: mleko, olej, jajko i wiśnie w syropie. Następnie łączymy zawartość obydwu misek. Formę do pieczenia muffinów wykładamy papilotkami wykonanymi z papieru do pieczenia i wypełniamy je ciastem do 3/4 wysokości. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni C. przez 15 minut. W kąpieli wodnej rozpuszczamy 300 g czekolady, a następnie miksujemy ją z serkiem mascarpone na gładki krem. Tak przygotowany czekoladowy krem wykładamy na muffiny. Na samej górze umieszczamy jedną wiśnię z syropu. Całość dekorujemy listkami melisy.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia muffinek na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
Ciasto na dojrzewający piernik staropolski
Przepis na ciasto na staropolski piernik dojrzewający pojawiło się już kiedyś na blogu przy okazji pieczenia pierniczków staropolskich. Ale żebyście nie musieli go za długo szukać, to podaję go jako osobny przepis. Ciasto najlepiej jest przygotować 3-4 tygodnie przed pieczeniem, a więc jakieś 4-5 tygodni przed Świętami. Tak więc to już ostatni dzwonek na jego przygotowanie! Z ciasta można zarówno upiec duży piernik, jak i małe pierniczki!
- 1/2 litra miodu (użyłam wielokwiatowego)
- 2 niepełne szklanki cukru
- 250 g margaryny
- 1 kg + 1 szklanka mąki tortowej - około 1150g
- 3 jajka
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 125 ml mleka
- szczypta soli
- 2 opakowania przyprawy do piernika
- 1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
- 1/2 szklanki posiekanych orzechów laskowych
- 1/2 szklanki rodzynek
Miód, cukier i margarynę podgrzewamy, ciągle mieszając aż wszystkie składniki się połączą, a następnie odstawiamy do ostygnięcia. Sodę rozpuszczamy w zimnym mleku. Do ostudzonej masy miodowej dodajemy mąkę wymieszaną z przyprawą do piernika, jajka, sól i rozpuszczoną w mleku sodę. Ciasto zagniatamy na jednolitą masę. Pod koniec dodajemy posiekane orzechy i rodzynki. Ciasto przekładamy do emaliowanego, szklanego lub kamionkowego naczynia, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na 3-4 tygodnie. Instrukcje co zrobić z ciastem po upływie tego czasu, znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia ciasta na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
środa, 19 listopada 2014
Babka dyniowa z orzechami
Po powrocie z Neapolu ciężko nam się przyzwyczaić do zimnej i deszczowej pogody w Polsce. Tam chodziliśmy w koszulkach z krótkimi rękawami, a tutaj ubieramy się w grube kurtki, owijamy się szalikami i chowamy pod parasolami. Brakuje nam słońca i ciepła, neapolitańskich uliczek i Wezuwiusza górującego nad miastem. Po zakończeniu urlopu pocieszamy się aromatyczną babką dyniową z orzechami włoskimi. Gdy za oknem pada deszcz, kawałek babki z kubkiem parującej kawy pomaga dotrwać do końca dnia...
- 500 g dyni piżmowej (można użyć innej)
- 220 g masła
- 200 g cukru trzcinowego
- 5 jajek
- 400 g mąki
- 12 g proszku do pieczenia
- 100 g posiekanych orzechów włoskich
- lukier
Dynię obieram, kroimy na mniejsze kawałki, zalewamy wodą i gotujemy do miękkości. Ugotowaną dynię przekładamy na durszlak, żeby ociekła z wody, a następnie rozdrabniamy ją blenderem na gładkie puree. Masło ucieramy z cukrem. Następnie stopniowo dodajemy po jednym jajku, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz puree dyniowe. Na końcu dorzucamy posiekane orzechy włoskie. Ciasto przelewamy do formy. Użyłam silikonowej formy na babkę (z kominem) o średnicy 22 cm i wysokości 12 cm. Jeśli użyjecie blaszanej formy, to nie zapomnijcie jej wysmarować masłem lub margaryną i dokładnie wysypać kaszą manną lub bułką tartą. Babkę pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury około 190 stopni C. przez 45-50 minut. Wystudzone ciasto polewamy lukrem.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia ciasta na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
niedziela, 2 listopada 2014
Krem z dyni z cynamonem
Mrok zapada co raz szybciej, a wieczory są zimne i ponure. Rozgrzewająca i niezwykle aromatyczna zupa dyniowa z cynamonem jest idealnym zakończeniem późnojesiennych dni. A jej optymistyczny żółty kolor i lekko słodkawy smak skutecznie przegania wszystkie smutki :)
- 1 nieduża dynia piżmowa
- 3-4 ziemniaki
- 1 mała cebula
- prażone pestki dyni z cynamonem
- cynamon
- pieprz
- sól
Warzywa obieramy, kroimy, zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem do miękkości. Ugotowane warzywa rozdrabniamy blenderem na gładki krem i doprawiamy go do smaku solą, pieprzem oraz cynamonem. Cynamonu nie należy żałować, ale uważajcie też żeby z nim nie przesadzić. Zupę podajemy posypaną prażonymi pestkami dyni z cynamonem. Można do niej dorzucić również chrupiące grzanki.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia zupy na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.