poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Lody miętowe z czekoladą


Lody z miętą i czekoladą chodziły za mną już od jakiegoś czasu i  w końcu wczoraj się zmobilizowałam i je zrobiłam. Dodatkową  motywacją był duży bukiet świeżej mięty ogrodowej, który sobie przywiozłam od Teściów - szkoda żeby się zmarnował, no nie? :)  Nie wiem dokładnie co to za gatunek mięty, ale jest dużo bardziej aromatyczna niż ta sklepowa i ma grubsze liście. Niemniej do przyrządzenia tych lodów nada się każda mięta, która wpadnie Wam w łapki. Te lody to prawdziwa gratka dla miłośników mięty i czekolady. I można je zrobić w domu bez użycia maszynki do kręcenia lodów! Zjedliśmy je dzisiaj przy popołudniowej kawie i powiem Wam, że to połączenie było idealne :)






  • 3-4 garści świeżych listków mięty
  • 300 ml śmietany 36% tł.
  • 100 ml mleka 1,5% tł.
  • 2 żółtka
  • 4 płaskie łyżki cukru
  • odrobina soku z cytryny
  • 3-4 łyżki czekoladowych groszków


Listki mięty rozdrabniamy blenderem. Śmietanę i mleko wlewamy do garnka, dodajemy rozdrobnione listki mięty i cukier. Całość podgrzewamy na średnim ogniu mieszając aż cukier się rozpuści. Po tym czasie ściągamy garnek z ognia. Żółtka ubijamy i powoli wlewamy do ciepłej masy miętowej, ciągle ubijając ją podczas wlewania ubitych żółtek. Ponownie stawiamy garnek na małym gazie i całość gotujemy - ciągle mieszając - aż masa zgęstnieje. Gotową masę ściągamy z ognia, schładzamy i do zimnej dodajemy sok z cytryny oraz czekoladowe groszki. Masę możemy przecedzić przez drobne sitko lub pozostawić w niej kawałki miętowych listków. Masę wkładamy do zamrażarki. Co jakieś 30 minut przez co najmniej 2 godziny zaglądamy do zamrażarki i energicznie mieszamy masę (możemy ją nawet ubijać mikserem). Im dokładniej będziemy ubijać, tym ładniejszą konsystencję będą miały lody.





Przepis na chwilę kawowej przyjemności


Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia lodów na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


Fiołkowe mini serniczki z sosem karmelowym


Aromatyczny cukier fiołkowy, delikatny serek mascarpone i gęsty sos karmelowy - takie połączenie nie mogło się nie udać! Przysłowiową wisienką na torcie są świeże fiołki, których cudowny słodki aromat czuło się przy każdym kęsie. Ale nie martwcie się, jeśli nie macie świeżych fiołków - z powodzeniem można je zastąpić krystalizowanymi fiołkami lub całkowicie pominąć. To już ostatni deser z fiołkami wonnymi jaki zrobiłam w tym roku, bo sezon na nie się już niestety zakończył. Nie pozostaje więc nic innego jak czekać do następnego roku i wspominać cudowny smak tego deseru...




Biszkopt
  • 2 jajka
  • 3 łyżki cukru
  • 6 łyżek mąki
  • 2 łyżeczki kakao 
  • szczypta proszku do pieczenia

Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy do nich stopniowo cukier oraz żółtka i dalej ubijamy do czasu aż cukier będzie niewyczuwalny. Następnie wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakaem. Delikatnie mieszamy. Ciasto przelewamy do formy i pieczemy w temperaturze około 190 stopni C. do tzw. suchego patyczka. Forma musi być na tyle duża, żeby po upieczeniu z biszkoptu można było wyciąć z niego 2 okręgi o średnicy 9 cm. 


Sernik fiołkowy
  • 250 g serka mascarpone
  • 3 łyżki cukru fiołkowego 
  • 2 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 100 ml gorącej wody

Serek mascarpone miksujemy z cukrem fiołkowym i rozpuszczoną w gorącej wodzie żelatyną. Z upieczonego biszkoptu wycinamy obręczami o średnicy 9 cm dwa koła i układamy je na dnie tych obręczy. Na biszkopt wylewamy masę serową i całość wstawiamy do lodówki do stężenia. 


   


Sos karmelowy
  • 4 łyżki cukru
  • 4 łyżki śmietanki 30% tł.
  • 1 łyżeczka masła

Cukier rozpuszczamy na suchej patelni i podgrzewamy do czasu aż zmieni kolor na bursztynowy. Wtedy dodajemy do niego śmietankę oraz masło i całość dokładnie mieszamy, tak aby utworzył się kremowy sos. 


Dodatkowo
  • kilkanaście świeżych lub krystalizowanych fiołków

Stężałe mini serniczki fiołkowe wyciągamy delikatnie z obręczy. Przed podaniem polewamy je sosem karmelowym i dekorujemy fiołkami.






Przepis na chwilę kawowej przyjemności


Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia deseru na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.