W rozległym lesie murckowskim na obrzeżu Katowic, tuż przy granicy z Lędzinami, nieopodal stawu znajduje trutowisko Śląskiego Związku Pszczelarzy. Co to trutowisko? To miejsce położone z daleka od innych pasiek na którym występuje jedna linia trutni. Trutowisko umożliwia kontrolowane zapładniane matek pszczelich w ulikach weselnych - dzięki temu można uzyskać pszczoły o określonych cechach, np. będą miodne i mało agresywne. Obecnie w Polsce są tylko trzy trutowiska - w tym jedno właśnie w murckowskich lasach na polanie Hamerla. I właśnie tam, na łonie natury, spędziliśmy niedzielne przedpołudnie na Spotkaniu Pszczelarzy Śląskich. Spotkanie to odbyło się już po raz trzynasty. My byliśmy na nim dopiero pierwszy raz, ale muszę przyznać, że bardzo nam się tam spodobało. I to nie tylko za sprawą miodów...
Na Trutowisku Murcki obecnie znajduje się kilkadziesiąt kolorowych małych ulików
weselnych - to w nich matki pszczele zapładniane są przez hodowane na trutowisku trutnie.
Na XIII Spotkanie Pszczelarzy Śląskich na Trutowisku w Murckach przybyli pszczelarze z całej Polski oraz z Czech, a także przedstawiciele władz samorządowych. Spotkanie rozpoczęło się od uroczystej mszy świętej w intencji pszczelarzy oraz ich rodzin. Związki pszczelarskie reprezentowali ich członkowie w barwnych strojach. Każda reprezentacja trzymała sztandar swojego związku. Takich pocztów sztandarowych było aż piętnaście!
Ale Spotkanie Pszczelarzy to nie tylko msza, uroczyste przemowy czy sadzenie "Dębu Wolności"... To także stosika ustawione na rozległej polanie, na których można było się zaopatrzyć w ule, uliki oraz inny niezbędny sprzęt pszczelarski - to dla pszczelarzy. Osoby nie będące hodowcami pszczół również mogły znaleźć pośród licznych stoisk coś dla siebie: przede wszystkim mnóstwo różnych miodów - począwszy od tradycyjnych wielokwiatowych czy lipowych, a skończywszy na rzepakowych, gryczanych czy wrzosowych. Były też pyłki, alkohole na bazie miodu: piwa, miody pitne i nalewki, a także kosmetyki. Poniżej obszerna fotorelacja :)
Pokręciliśmy się trochę pomiędzy stoiskami, obkupiliśmy się w miody, alkohole oraz kosmetyki i niestety musieliśmy się już zbierać, bo na resztę niedzieli mieliśmy inne plany, a wieczorem czekał nas jeszcze powrót do Krakowa. Impreza jednak dopiero się rozkręcała - były stoiska gastronomiczne, stoliki gdzie można było usiąść i odpocząć, występy lokalnych zespołów, a całość miała się zakończyć zabawą taneczną.
Z XIII Spotkanie Pszczelarzy Śląskich na Trutowisku w Murckach wróciliśmy do Krakowa
z 3 miodami: moim ulubionym akacjowym, a także spadziowym ze spadzi jodłowej i wrzosowym.
Jak nie przepadam za miodami spadziowymi, to ten ze spadzi jodłowej jest rewelacyjny!
Kupiliśmy też miód pitny i piwa na miodzie gryczanym...
...oraz kosmetyki.
Kolejne Spotkanie Pszczelarzy Śląskich już za rok. A nam tak się spodobały murckowskie lasy, że postanowiliśmy się przy najbliższej okazji wybrać tam na wycieczkę rowerową lub chociażby spacer.