Ponad 5 miesięcy temu wróciliśmy z Madery, a mnie dopiero teraz, - podczas kilku wolnych dni po Nowym Roku - udało się przebrać wszystkie zdjęcia z urlopu spędzonego na tej wyspie wiecznej wiosny. A to oznacza jedno: mogę Wam w końcu coś opowiedzieć o naszym urlopie od strony lokalnej kuchni. Zastanawiałam się od czego zacząć i ostatecznie zdecydowałam się na marakuje. Ten niepozorny owoc, który czasem można kupić w Polsce, na Maderze występuje aż w 28 gatunkach! Tzn. tak można przeczytać w przewodnikach i innych pisanych źródłach o Maderze. Nam podczas tygodniowego pobytu na wyspie udało się spróbować tylko 6 rodzajów - może to nie był akurat sezon na pozostałe gatunki? A może niezbyt dociekliwie ich szukaliśmy? Nie wiem... ale te 6, które spróbowaliśmy zachwyciło nas i to bardzo! Począwszy od smaku, a na kształcie i kolorze skończywszy.