Nie wiem jak u Was w rodzinie, ale u mnie najlepsze zupy na świecie gotuje Babcia Helenka! Nic nie dorówna jej barszczowi, zalewajce czy ogórkowej. A babcina pomidorowa to już w ogóle mistrzostwo świata! U Babci zupa pomidorowa jest najczęściej w poniedziałki, gdyż Babcia gotuje ją na rosole, który pozostał z niedzieli i podaje z makaronem, który również pozostał z niedzielnego obiadu, a jeśli takowego już nie ma, to zazwyczaj z makaronem kokardki. W zupie pływają kawałki mięsa z rosołu i oczywiście mięciutkie marchewki. Czasem gotuję pomidorówkę z babcinego przepisu i mimo, że jest taka sama, to ta ugotowana przez Babcię ma w sobie jednak to coś co sprawia, że jest wyjątkowa i smakuje najlepiej, a każda kolejna jej łyżka przenosi mnie do dziecięcych lat.