wtorek, 4 kwietnia 2017

Portugalia na talerzu - Śniadanie w Lizbonie


Pobyt w Lizbonie wspominam z rozrzewnieniem... Gdy u nas było już zimno, pochmurno i deszczowo, w Lizbonie była piękna, słoneczna i bardzo ciepła jesień. W listopadzie chodziliśmy tam w koszulkach z krótkimi rękawami! Poza tym wypad do Lizbony był jednym z nielicznych razów, gdy w jednym miejscu spędziliśmy aż tydzień! Był czas na niespieszne zwiedzanie, leniwe snucie się uroczymi uliczkami Alfamy, Mourari i Bairro Alto oraz na wygrzewanie się w promieniach słońca nad brzegiem Tagu. No i oczywiści było mnóstwo czasu na poznanie Lizbony od strony kulinarnej. O samej kuchni portugalskiej i o tym co jedliśmy w Lizbonie i czy nam smakowało, napiszę Wam innym razem. Dzisiaj chcę Was zaprosić na lizbońskie śniadanie, które było idealnym rozpoczęciem każdego dnia w stolicy Portugalii.