O torcie Fedora pierwszy raz usłyszałam jakieś pół roku temu, gdy moja Przyjaciółka miała go zamówić na urodziny jednego ze swoich współpracowników. Okazało się wtedy, że żadna ze znanych cukierni w naszym mieście nie ma tego tortu na stałe w swojej ofercie. Pomyślałam sobie, że ten tort to chyba jakieś niezwykle skomplikowane cudo, skoro największe cukiernie nie robią go na co dzień. Poszperałam trochę w internecie i dowiedziałam się, że tort Fedora podano po raz pierwszy w 1882r. u Maxima w Paryżu po premierze melodramatu "Fedora", na cześć grającej główną rolę Sarah Bernhard. Jest to tort niebanalny, inny niż tradycyjne torty biszkoptowe, elegancki i dość drogi... Przepis na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowany, ale jest prosty i szybki w wykonaniu.
Odkąd usłyszałam o tym torcie, chodziła za mną wielka ochota na zrobienie go... I w końcu powstał!!! Specjalnie dla Babci Helenki, która dzisiaj - 2 marca - obchodzi swoje imieniny :):):)
Podobno są 2 wersje tego tortu: jedna z waflami oddzielającymi od siebie poszczególne masy, a druga - wykwintniejsza - tylko z jednym waflem na spodzie. Zdecydowałam się zrobić pierwszą wersję, czyli z 4 waflami, ale kiedyś na pewno wypróbuję też tą bez wafli :)
Aby zrobić tort Fedora będziemy potrzebowali 4 duże wafle i składniki na masy: orzechową, migdałową i czekoladową oraz na polewę. Ja użyłam wafli kwadratowych i docięłam je do wymiaru blachy na ciasto (25x21cm), ale można użyć też wafli okrągłych i niekoniecznie trzeba ten tort robić na blasze :)
Masa orzechowa:
- 30 dkg zmielonych orzechów włoskich
- 40 ml słodkiej śmietanki
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 7 dkg masła
- 5 łyżek spirytusu (z braku spirytusu użyłam wódki, ale myślę, że zdecydowanie lepszy będzie ze spirytusem)
- 30 dkg zmielonych migdałów
- 40 ml słodkiej śmietanki
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 7 dkg masła
- 5 łyżek spirytusu
- 30 dkg gorzkiej czekolady
- 15 dkg masła
- 2 łyżki kakao
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 5 łyżek spirytusu
- 1/3 kostki masła
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 łyżki mleka
- 1 czubata łyżka kakao
Na blasze układamy pierwszy wafel. Przygotowujemy masę orzechową: śmietankę podgrzewamy z cukrem pudrem, a gdy się połączą, miksujemy z orzechami włoskimi. Do zimnej masy dodajemy masło i spirytus. Całość ucieramy. Masa wyjdzie dosyć gęsta. Tak przygotowaną masę wykładamy na wafel i równomiernie rozsmarowujemy. Przykrywamy drugim waflem. W analogiczny sposób robimy masę migdałową. Rozsmarowujemy ją na waflu i przykrywamy kolejnym. Aby wykonać ostatnią - czekoladową - masę, musimy rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej, przestudzić i utrzeć z pozostałymi składnikami. Wyłożyć na ciasto i przykryć ostatnim waflem. Na końcu robimy polewę: gotujemy masło, cukier i mleko, a gdy się połączą dodajemy kakao i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Polewę rozsmarowujemy na wierzchu tortu i gotowe :):):)
Tort Fedora przechowujemy w lodówce, ale wyciągamy go z niej na pół godziny przed podaniem.
Tort był dla Babci, więc zrobiłam napis i udekorowałam go rozetkami z masy krówkowej zmiksowanej z masłem.
pełen słodyczy.
OdpowiedzUsuńmmm...słyszałam o nim, ale nie jadłam ani nie robiłam...muszę spróbowac.
OdpowiedzUsuńpokochaj-gotowanie.bloog.pl
MMMMmmm a zostało jeszcze trochę?? ;)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że już nic nie zostało ;)
OdpowiedzUsuńPyszny robiłam mrozilam go w kawałkach i wyciągałam po trochu niebo w gębie kawusia
OdpowiedzUsuńZrobiłam pycha
OdpowiedzUsuńMieszkam w Canadzie I dostalam ten przepis od zakonnicy I zrobilam to nikt mi nie wierzyc ze cos takiego mozna zrobic I jest robiony w Poznanskim of 1876 roku PYCHOTA PYCHOTA I JESZCZE RAZ PYCHOTA I cos innego
OdpowiedzUsuńRewelacyjny tort. Mam zapiski o nim mojej prababci z Poznania z początku XX wieku. To był mieszczański szyk.
OdpowiedzUsuń