sobota, 7 kwietnia 2012

Na Wielkanoc mazurek musi być :)

W mojej rodzinie bez tego ciasta nie ma Wielkanocy :) A że Święta już tuż tuż, więc upiekłam mazurka. I to nie jednego, tylko od razu z rozpędu dwa. Mazurek to ciasto, którego symbolika w polskiej tradycji jest ściśle powiązana z okresem Wielkiego Postu, a dokładnie z jego zakończeniem. Po czterdziestu dniach obowiązkowej wstrzemięźliwości od potraw mięsnych i słodkich wypieków, mazurek stanowił pewnego rodzaju nagrodę dla wytrwałych w wierze chrześcijan. Co ciekawe, nie w każdym regionie naszego kraju ciasto to jest związane ze Świętami Wielkanocnymi, np. na Śląsku w rodzinie mojego Męża, w ogóle nie jest znane... Zaletą mazurka jest mnogość jego odmian i sposobów na jego wykonanie, tak więc warto poprzeglądać różne przepisy i znaleźć coś dobrego dla siebie :) W tym roku na naszym wielkanocnym stole będzie mazurek figowy, który jest zdecydowanie moim ulubionym oraz mazurek kajmakowo-żurawinowy.






Z podanych składników zagniatamy ciasto, wkładamy do lodówki na około 20 minut, a następnie rozwałkowujemy je tak, aby miało większą powierzchnię niż brytfanka, w której będziemy je piekli. Brzegi zawijamy tak, aby tworzyły obramowanie. Ciasto pieczemy w temperaturze 180 stopni C. przez około 15-20 minut, do czasu aż nabierze złotego koloru. 


  • 1/2 kg mąki
  • 1 kostka masła
  • 2 żółtka
  • 5 łyżek kwaśnej śmietany
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Ciasto odstawiamy do ostygnięcia, a w tym czasie przygotowujemy masę figową:
  • 400 g suszonych fig
  • 400 g cukru
  • 200 ml wody
  • 2 łyżeczki spirytusu
  • 3 cytryny
  • 160 g orzechów włoskich

Figi i cytryny obrane ze skóry mielimy w maszynce, a orzechy włoskie drobno siekamy. Z wody, cukru i spirytusu gotujemy syrop, dodajemy do niego orzechy włoskie i zielone figi z cytrynami. Całość smażymy chwilę, do czasu aż masa stanie się jednolita. Przestudzoną masę rozprowadzamy równomiernie po upieczonym wcześniej spodzie z kruchego ciasta. Na koniec robimy lukier z cukru pudru i soku z cytryny i smarujemy nim mazurka. Tak przygotowane ciasto dekorujemy tak jak nam się podoba. Ja do dekoracji użyłam migdałów z których zrobiłam bazie, czekolady rozpuszczonej w wodnej kąpieli oraz kurczaków i listków z masy cukrowej. Warto pamiętać, aby mazurka przygotować co najmniej 2-3 dni przed Świętami.


Drugi mazurek, który przygotowałam, to mazurek kajmakowo-żurawinowy. Jego przygotowanie jest zdecydowanie prostsze i szybsze niż mazurka figowego. Ciasto pieczemy według tego samego przepisu, co na mazurek figowy. Gotową masę kajmakową miksujemy z 1/3 kostki masła i rozprowadzamy na upieczonym spodzie. Frużelinę żurawinową łączymy łyżeczką żelatyny rozpuszczonej w  odrobinie wody i wykładamy na masę kajmakową. Całość możemy polać lukrem lub rozpuszczoną czekoladą i również ozdobić wedle własnego uznania :)







2 komentarze:

  1. U nas mazurkowych zwyczajów nie ma, ale właśnie biorę się za pieczenie baby ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a u mnie nie ma mazurków na stole. nigdy się nie pojawiały, jak i zresztą pascha.
    co nie zmienia faktu,że niezmiernie mi się podobają ;]

    Wesołego Alleluja! ;*
    świąt w cieple rodzinnych chwil, pełnych
    uśmiechu i radości.
    a zmartwychwstały Chrystus niech czuwa nad Tobą
    przez cały następny rok ;]

    OdpowiedzUsuń