wtorek, 29 maja 2012

Odkrywam nowe smaki, czyli zupa pokrzywowa Lidzi

Ostatni weekend spędziliśmy na Śląsku u Rodziców Krzyśka. Był to zdecydowanie weekend pod hasłem poznawania nowych smaków. Pierwszy raz w życiu jadłam zupę pokrzywową i bardzo mi smakowała :) Były też inne pierwsze razy kulinarne, ale o nich będzie w innych wpisach... Jakiś czas temu w jednym z kobiecych czasopism znalazłam przepis na zupę pokrzywową, powiedziałam o tym  Lidzi - czyli mamie Krzyśka - i okazało się, że ona zupę pokrzywową gotuje od dawna i obiecała, że pokarze mi jak ją robi. Jak obiecała, tak zrobiła i tym sposobem w sobotę na obiad była pyszna i zdrowa zupa :) Podczas gotowania zupy dowiedziałam się, że Krzyśkowi, Grześkowi i ich Tacie, Lidzia zawsze mówiła, że to jest zupa szpinakowa i zjadali ją wtedy ze smakiem. A gdy w sobotę usłyszeli, że jedli zupę pokrzywową, nie chcieli w to uwierzyć i zarzekali się, że na pewno nigdy nie jedli zupy pokrzywowej i co poniektórzy z nich nie chcieli jej nawet w sobotę spróbować :):):)




  • mała reklamówka młodych listków pokrzyw
  • pęczek natki pietruszki
  • pęczek zielonych pędów cebuli
  • 4 ziemniaki
  • 1 l bulionu drobiowego
  • 100 ml śmietany
  • jajka ugotowane na twardo



Zbieramy młode listki pokrzyw.




Listki pozbawiamy ogonków. 
Robimy to w rękawiczkach, żeby się nie poparzyć.




Listki opłukujemy i wrzucamy na minutę do wrzątku.
Następnie odcedzamy i drobno siekamy. 
Natkę pietruszki i pędy cebuli również siekamy. 




Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Razem z pokrzywami, natką pietruszki i pędami cebuli wrzucamy je do bulionu drobiowego i gotujemy około 10 minut od momentu zagotowania się. Na końcu dolewamy śmietanę. Całość rozdrabniamy blenderem na gładki krem. Zupę podajemy z jajkiem ugotowanym na twardo. Możemy ją też udekorować kleksami ze śmietany. Zupa jest naprawdę pyszna :):):)





7 komentarzy:

  1. Ładnie uśmiechnięta ta zupka ;)
    Zupa pokrzywowa jest pyszna, potwierdzam...ale nie zawsze trzeba mówić Wszystkim o wszystkim co jest na talerzu :D Żartuję oczywiście i mam to szczęście, że moi Domownicy są otwarci na wszelakie eksperymenty kulinarne.

    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dołączenie do naszej akcji "Rośliny jadalne z polskiej łąki i lasu",

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś jadła i przyznam, że jest pyszna ;-) i tak jakoś nabrałam na nią chęci, tylko gdzie ja tu u Mnie pokrzywy znajdę;>

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, jadłam kiedyś i potwierdzam, pycha :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, chyba powinnaś zajrzeć http://smacznapyza.blogspot.com/2012/05/kto-dostanie-zestaw-do-sushi-wyniki.html :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupa bardzo dobra niesamowity smak, w trakcie robienia byłem pełen obaw gdy poczułem zapach pokrzywy po zalaniu wrzątkiem, jednak efekt końcowy przekroczył moje najśmielsze oczekiwania, Dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja dodam, że włoski pokrzywy kładą się dię, gdy "głaszczemy" ją do środka, to znaczy do łodygi, gdy pociągniemy liść sunąc palcem/dłonią na zwenątrz liścia to włoski jak haczyki wbijaja się i parzą kwasem mrówkowym.
    Karola

    OdpowiedzUsuń