Ach! Jaki dzisiaj był przyjemny dzień. Dzień w żółtym kolorze... :) Rano dostałam od Krzyśka żółciutkie słoneczniki, popołudnie spędziliśmy w podkrakowskich dolinkach, gdzie wiele drzew ma już żółte liście, spacerowaliśmy w promieniach ciepłego słońca, a teraz wieczorem mam dla Was pyszny cytrynowy dżem, oczywiście również w żółtym kolorze. Dżem jest mocno cytrynowy, słodki ale z lekkim kwaśnym posmakiem. Jak dla mnie jest idealny. I ten jego żółty optymistyczny kolor... :)
- 4 duże cytryny
- 1 pomarańcza
- 1,2 kg cukru
- 6 szklanek wody
Cytryny i pomarańczę dokładnie myjemy i sparzamy wrzątkiem. Następnie wszystkie owoce przekrawamy na połówki, wyciskamy z nich sok do dużego garnka i dolewamy 6 szklanek wody. Skórki i miąższ owoców rozdrabniamy blenderem lub mielimy w maszynce, dodajemy je do soku z wodą. Garnek przykrywamy i odstawiamy na 24 godziny. Po tym czasie stawiamy garnek na małym ogniu i gotujemy do czasu, aż skórki z cytrusów będą miękkie. Gdy skórki są już miękkie, dodajemy cukier i dokładnie mieszamy. Całość powoli doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na dość dużym ogniu przez jakieś 15-20 minut. Robimy próbę krzepnięcia: jeśli kropla dżemu przełożona na zimny talerzyk po kilku minutach stężeje, to dżem ma już odpowiednią konsystencję. Gorący dżem przekładamy do słoików, szczelnie zakręcamy i odstawiamy do góry dnem na około 20 minut. Ja zrobiłam dżem od razu z podwójnej porcji składników i wyszło mi około 24 małych słoiczków. Delikatnie kwaśny dżem nie każdemu smakuje, ale ja jestem nim zachwycona :)
A poniżej kilka zdjęć z naszej dzisiejszej krótkiej wycieczki :)
Brama Bolechowicka
Jesień w Dolinie Bolechowickiej
Początek złotej jesieni. Za jakieś 2 tygodnie będzie tam jeszcze ładniej... :)
W drodze z Doliny Bolechowickiej do Doliny Kobylańskiej.
W Dolinie Kobylańskiej
W Dolinie Kobylańskiej
W Dolinie Kobylańskiej
A na koniec moje ulubione - zaraz po tulipanach - słoneczniki: