wtorek, 8 stycznia 2013

Kurczak słodko-kwaśny po tajsku, czyli wspólne gotowanie z Gosią

Jak co roku w styczniu odwiedziła nas moja przyjaciółka Gosia na stałe mieszkająca w Australii. Widzimy się tylko raz do roku, ale gdy się spotykamy wcale nie czuje się, że ostatnio na żywo rozmawiałyśmy rok temu... :) W końcu prawdziwej przyjaźni nie przeszkadzają tysiące kilometrów odległości :) Niedzielny wieczór spędziłyśmy jak za studenckich czasów we trzy - Gosia, Asia i ja - na mieście przenosząc się z jednej krakowskiej knajpki do drugiej. W poniedziałek Asia niestety musiała iść do pracy, a my z Gosią siedziałyśmy u mnie rozmawiając bez końca przy winku. Znalazłyśmy też chwilę na ugotowanie pysznego obiadu, czyli kurczaka słodko-kwaśnego po tajsku. Oryginalny przepis pochodzi z książki  Kuchnie Świata. Odrobinę go zmodyfikowałam, gdyż zamiast wieprzowiny użyłam kurczaka, zmieniłam proporcje niektórych składników i pominęłam jeszcze kolendrę, której niestety nie udało mi się kupić na osiedlowym targu. Jeśli macie ochotę na szybki, a jednocześnie smaczny i niebanalny w smaku obiad, to kurczak słodko-kwaśny po tajsku będzie idealnym wyborem.




  • 2 duże pojedyncze piersi z kurczaka
  • 6 ząbków czosnku pokrojonych na cienkie plasterki
  • 2 małe czerwone cebule pokrojone w talarki
  • 1 duża czerwona papryka pokrojona w kostkę
  • 3/4 długiego ogórka pokrojonego ze skórką w kostkę
  • 2 pomidory pokrojone na cząstki
  • ok. 5-6 plasterków ananasa z puszki pokrojonego w kostkę
  • pęczek grubego szczypiorku pokrojony na dość duże kawałki
  • 4 łyżki sosu rybnego
  • 2 płaskie łyżki cukru
  • świeżo zmielony czarny pieprz
  • 2 łyżki oliwy


Mięso kroimy kostkę. Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę, wkładamy czosnek i smażymy aż się zarumieni. Dodajemy mięso i ciągle mieszając smażymy przez około 5-6 minut. Następnie dorzucamy cebulę, sos rybny i cukier. Dokładnie mieszamy, doprawiamy pieprzem i smażymy przez 3-4 minuty. Na końcu dodajemy paprykę, ogórka, pomidory, ananasa i połowę szczypiorku. Całość dusimy przez około 6-7 minut. Potrawę jemy z ryżem, a przed podaniem posypujemy szczypiorkiem.


Gosia kroi szczypiorek...




... i paprykę.




A tu ananas, ogórek i papryka już pokrojone czekają na wrzucenie na patelnię.




Gdy mięso się smaży, można wypić lampkę wina :)




Jeszcze jedno zdjęcie i można jeść :)




Szkoda, że następne spotkanie dopiero za rok...




A kurczak słodko-kwaśny po tajsku bardzo nam przypadł 
do gustu i na pewno zrobię go jeszcze nie raz.




2 komentarze: