Pamiętacie ogromny pęk bazylii, który jakiś czas temu dostałam od Cioci Hani i Wujka Krzyśka?
Pisałam o nim TUTAJ. Część tej bazylii zużyłam do zrobienia aromatycznych i zielonych
bazyliowych naleśników. A że bazylia zdecydowanie kojarzy mi się z kuchnią
śródziemnomorską, to w naleśniki postanowiłam zawinąć kurczaka
duszonego z mozzarellą, pomidorkami koktajlowymi i czarnymi
oliwkami. Dorzuciłam jeszcze trochę orzechów laskowych,
które całemu daniu nie tylko dodały ciekawego
smaku, ale i chrupkości.
Naleśniki
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- szczypta sody
- około 10-12 płaskich łyżek mąki
- około 1/2 szklanki mleka
- 2-3 garści listków bazylii
Nadzienie
- 2 pojedyncze piersi z kurczaka pokrojone w kostkę
- 1 duża kulka mozzarelli pokrojona na mniejsze kawałki
- około 10 pomidorków koktajlowych pokrojonych na ćwiartki
- 1/2 szklanki czarnych oliwek pokrojonych w plasterki + 2-3 oliwki do dekoracji
- 2 garści drobno posiekanych orzechów laskowych + kilka do dekoracji
- 2 garści posiekanych listków bazylii + gałązki do dekoracji
- olej rzepakowy do smażenia
- świeżo zmielony czarny pieprz
- sól
Najpierw przygotowujemy ciasto na naleśniki: dokładnie mieszamy ze sobą jajko, mąkę, sodę, olej, sól i mleko. Ciasto powinno mieć konsystencję śmietany. Jeśli wyszło zbyt gęste, dolewamy trochę mleka. Bazyliowe listki dokładnie rozdrabniamy za pomocą blendera i łączymy z ciastem. Tak przygotowane ciasto odstawiamy na około 20 minut. Po tym czasie na dobrze rozgrzanej patelni smażymy cienkie naleśniki. Z takiej ilości - w zależności od wielkości patelni wyjdzie około 8-10 naleśników.
Następnie przygotowujemy nadzienie do naleśników. Pokrojoną pierś z kurczaka podsmażamy na oleju przez kilka minut. Dodajemy mozzarellę, pomidorki, oliwki, orzechy laskowe oraz bazylię. Całość dalej podsmażamy przez kilka minut do czasu aż mozzarella zacznie się topić, a pomidorki będą puszczały sok. Na końcu całość doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Gorące nadzienie układamy na połowie naleśnika. Następnie składamy go na pół i jeszcze raz na pół - tak aby powstały trójkąty. Po wierzchu naleśniki posypujemy pokrojonymi w plasterki oliwkami i posiekanymi orzechami laskowymi. Dekorujemy gałązką bazylii.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia naleśników na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
Super przepis :)
OdpowiedzUsuńŻe ja wcześniej nie wpadłam na pomysł dodania bazylii do ciasta naleśnikowego ...
Ale teraz na pewno tak zrobię i spróbujemy.
Pozdrawiam
http://myszkagotuje.blogspot.com
Interesujące! prezentują się wyśmienicie. prawdziwa śródziemnomorska uczta:)
OdpowiedzUsuńMmmm ale apetyczne danie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować takie ciasto naleśnikowe gdyż uwielbiam bazylię :)
OdpowiedzUsuń