czwartek, 6 lutego 2014

Warsztaty fotografii kulinarnej


Bardzo dawno temu - bo pod koniec listopada ubiegłego roku - dostałam zaproszenie od firmy Blomedia na warsztaty fotografii kulinarnej współorganizowane z firmą Olympus. Warsztaty miały się odbyć w kilku największych miastach naszego kraju, w tym w Krakowie. W końcu coś w Krakowie! Bo jak do tej pory, to jednak większość warsztatów odbywa się niestety w Warszawie. Oczywiście od razu potwierdziłam swoją obecność na warsztatach i 25 stycznia - mimo przejmującego zimna i padającego śniegu - stawiłam się na Konfederackiej 4 - bo właśnie w tym klimatycznym miejscu miały się odbyć warsztaty. 


   




   


Spotkanie poprowadził fotograf Kuba Kaźmierczyk, którego miałam już okazję poznać podczas Orange Blog Talks Taste. Część blogerów kulinarnych obecnych na warsztatach znam już od dłuższego czasu, innych spotkałam po raz pierwszy - niemniej była nas dość spora gromada - zresztą zobaczcie sami :)




Warsztaty były podzielone na 3 części. Pierwsza cześć była teoretyczna i dotyczyła podstawowych informacji o doborze światła, kompozycji i aranżacji kadru itp. Wszystkie te informacje były mi znane ze wspomnianego wyżej Orange Blog Talks Taste, gdzie Kuba miał wykład dotyczący fotografii kulinarnej. Praktyczne rady Kuby znajdziecie TUTAJ. Dlatego też z niecierpliwością czekałam na drugą część warsztatów - tym razem praktyczną. Na początek każdy z nas dostał  - oczywiście tylko do użytku na warsztatach - aparat marki Olympus. Miałam ze sobą swój aparat, ale po informacji, że na zakończenie warsztatów będziemy mogli zabrać ze sobą karty pamięci wraz ze zdjęciami, które zrobimy, odłożyłam go na bok i zdjęcia robiłam praktycznie tylko Olympusem Pen Lite. Uznałam, że to świetna okazja do poznania możliwości nowego sprzętu. Natomiast niektórzy blogerzy robili zdjęcia na przemian obydwoma aparatami: swoim i Olympusem, lub tylko i wyłącznie swoim.




   




Gdy każdy był już uzbrojony w aparat - swój lub Olympusa - Kuba zaprosił nas na antresolę, gdzie czekały na nas 3 stanowiska do fotografowania: pierwsze z apetycznym brownie, gdzie robiliśmy zdjęcia przy świetle dziennym. Mogliśmy tu sprawdzić jaki efekt da użycie blendy (bardzo łatwo można ją samemu zrobić w domu!) oraz lusterka. To ciasto było nie tylko bardzo fotogeniczne, ale i bardzo smaczne - potem mieliśmy okazję go spróbować.


  

 Drugie stanowisko to sztuczne światło i śliwki z boczkiem.




Trzecie stanowisko było chyba najbardziej atrakcyjne - przynajmniej dla mnie - bo w domu nie mam odpowiedniego sprzętu, żeby sobie takie zdjęcia porobić. Fotografowaliśmy sok - imitujący czerwone wino -  wlewany do kieliszka. Zdjęcia robiliśmy z użyciem ogromnej lampy połączonej z naszym aparatem.




W między czasie udało mi się sfotografować jeszcze kilka potraw wydawanych z kuchni.


     




Część teoretyczna była naprawdę świetna! Kuba cierpliwie wszystko nam tłumaczył
i odpowiadał na każde pytanie. Wiele rad Kuby zastosuję podczas fotografowania
 potraw na bloga. Gdy już wszyscy wszystko obfotografowali, Kuba zdradził
 nam jeszcze kilka tajników obróbki zdjęć. 




Podczas warsztatów restauracja Konfederacka 4 zapewniła nam obiad oraz deser. Na przystawkę dostaliśmy śliwki owijane boczkiem w winnym sosie, a na danie główne kurczaka w sosie pomarańczowym z polentą i warzywami. Na deser było oczywiście boskie brownie!




To było naprawdę miło i pożytecznie spędzone popołudnie. Dowiedziałam się kilku nowych
 rzeczy na temat fotografii, spotkałam się ze znajomymi blogerami, poznałam nowe osoby. 
Oby więcej było takich warsztatów w Krakowie!




   






    


   




    


Jeszcze raz dziękuje Blomedia za zaproszenie na warsztaty!



4 komentarze:

  1. Rzuciło mi się w oczy, że większość osób na szaro była;)
    Co to było w tych miseczkach?
    Fajne warsztaty i fajne miejsce, jeszcze tam nie byłam, ale się wybiorę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia, to był przypadek, że w większości się na szaro ubraliśmy :) Ale swoją drogą Kuba mówił, żeby do robienia zdjęć ubierać się własnie na szaro lub czarno ;) A na Konfederacką to może sie we 3 z Justyną wybierzemy?

      Usuń
  2. Super sprawa! Sama bym skorzystała. Szkoda, że w Poznaniu nie robi się takich warsztatów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co kojarzę, to w Poznaniu chyba też były te warsztaty :)

      Usuń