poniedziałek, 24 marca 2014

Apetyt - już jest! Pierwszy numer magazynu małopolskich blogerów kulinarnych!


Dzisiaj pojawił się w sieci pierwszy numer Apetytu - magazynu, który w całości jest tworzony przez małopolskich blogerów kulinarnych. Ach! Nawet nie wiecie jak się cieszę! Magazyn jest dostępny online i jest całkowicie bezpłatny, a żeby go przeczytać wystarczy kliknąć TUTAJ lub na zdjęcie poniżej.




Magazyn będzie ukazywał się co kwartał. W aktualnym numerze znajdziecie garść wiosennych i wielkanocnych inspiracji, zarówno tych kulinarnych, jak i dotyczących stylizacji świątecznego stołu, informacje o lokalnych produktach i wiele ciekawych artykułów. Mamy nadzieję, że magazyn Wam się spodoba i będziecie jego stałymi czytelnikami :) Piszę "mamy", bo też mam w nim swój maleńki udział - w Apetycie znajdziecie dwa moje przepisy - jeśli jesteście ciekawi które, to koniecznie zabierajcie się do czytania. 

Na pomysł stworzenia magazynu wpadła Ada z bloga Pora coś zjeść i to ona była główną siłą napędową całego przedsięwzięcia. Tak więc specjalne i ogromne podziękowania dla: Ady - naszej redaktor naczelnej - za to, że zebrała nas wszystkich do kupy i czuwała, żeby wszystko było zrobione na czas i tak jak się należy, Kasi z bloga Cook it lean, która złożyła magazyn w całość - to dzięki Kasi Apetyt wygląda jak wygląda, czyli ślicznie, oraz Marii z Food Life Inspiration za korektę tekstów.


A tymczasem zapraszam Was do czytania :)




Tort na 30. urodziny z truskawkami i czekoladą


Wczoraj mój mąż Krzysiek świętował swoje 30. urodziny! Był uroczysty obiad, goście i miło spędzony czas. No i oczywiście był też tort. Początkowo planowałam zrobić jakiś tort z dekoracją z masy cukrowej, ale jak Krzysiek zobaczył tort, który jakiś czas temu zrobiłam dla koleżanki - ten z musem truskawkowym i czekoladą - to powiedział, że też taki chce na urodziny. 




Przepis na tort pojawił się już TUTAJ, więc nie będę go powtarzała. Odrobinę go jedynie zmodyfikowałam. Krem z grenadiną zamieniłam na krem z truskawkami, bo tym razem udało mi się kupić je mrożone. A borówki amerykańskie (do dekoracji) w tym torcie zamieniłam na ciemne winogrona. Natomiast czekoladowa otoczka składała się z dwóch warstw: wewnętrznej z białej czekolady i zewnętrznej z mlecznej. 




Krzysiek powiedział, że to najlepszy tort jaki kiedykolwiek
 zrobiłam, więc chyba dalsze słowa są zbędne :) 




Zdjęcia tortu takie sobie. I brak tortu w przekroju, 
ale tak to jest jak się zdjęcia robi na szybko przy gościach :)