czwartek, 24 lipca 2014

Przystań Na Chwilę


Jakiś czas temu w Krakowie powstało bardzo fajne miejsce. Coś w rodzaju pubu na wolnym powietrzu. Miejsce to nazywa się Przystań Na Chwilę i jest zlokalizowane na Bulwarze Kurlandzkim nad Wisłą, za Mostem Kotlarskim idąc w stronę Nowej Huty. Przystań Na Chwilę to miejsce z leżakami, hamakami, stolikami ze szpul po kablach czy też z palet. Miejsce gdzie można kupić coś do picia, zjeść frytki, hamburgera czy pstrąga. Na terenie Przystani Na Chwilę znajduje się też stoisko z lodami. Ale Przystań Na Chwilę to przede wszystkim miejsce gdzie można posiedzieć na zielonej trawce nad Wisłą bez konieczności zabierania z domu własnego leżaka czy koca. 




Przystań Na Chwilę to miejsce tuż obok centrum Krakowa - od Rynku oddalone o niespełna dwadzieścia pięć minut spacerem. Tak więc to praktycznie środek miasta, a jednak z dala od zgiełku i hałasu. Można usiąść na leżaku i pokontemplować leniwie płynącą Wisłę, poleniuchować i zwyczajnie nic nie robić...




To też świetne miejsce na spotkanie z przyjaciółmi czy znajomymi. Latem zdecydowanie przyjemniej jest posiedzieć na świeżym powietrzu, dlatego też z Gosią i Radkiem umówiliśmy się właśnie w Przystani Na Chwilę i zdecydowanie bardzo miło spędziliśmy wieczór :)




Przystań Na Chwilę leży tuż przy ścieżce rowerowej łączącej Nową Hutę z centrum Krakowa. Rowerzyści dotrą tu więc bez problemu. Ale jeśli nie jeździcie na rowerze lub nie lubicie spacerować, to się nie martwcie - również bez problemu dotrzecie do tego klimatycznego miejsca. Wystarczy, że podjedziecie tramwajem lub autobusem na Rondo Grzegórzeckie, a stamtąd do Przystani na Chwilę są zaledwie 3-4 minuty marszu. 




Podobno w ciągu dnia w Przystani Na Chwilę można poćwiczyć jogę, a wieczorami odbywają się koncerty i imprezy taneczne. To nowe miejsce na mapie Krakowa ma już wielu zwolenników, a wśród nich i nas, bo pomysł pubu na świeżym powietrzu wśród zieleni bardzo nam się podoba i na pewno jeszcze nie jeden raz się tam pojawimy. 











Krewetki słodko-pikantne


Grillowane krewetki? Zdecydowanie tak! 
Poniżej znajdziecie szybki sposób na smaczne przygotowanie
 tych owoców morza. Sposób - bo przepisem to raczej ciężko nazwać :)




  • obrane krewetki
  • orientalny sos słodko-pikantny chilli 
  • czarny sezam


Krewetki zalewamy sosem i pozostawiamy w nim na co najmniej 2 godziny w lodówce. Sos słodko-pikantny chilli można samodzielnie przygotować w domu, ale ja w tym przypadku idę na łatwiznę i używam gotowego :) Tuż przed podaniem nadziewamy krewetki na szpikulce do szaszłyków i posypujemy czarnym sezamem. Krewetki grillujemy przez około 3-4 minuty. 





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia potrawy na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.