W większych sklepach figi radośnie uśmiechają się do nas z półek. Wprawdzie smakiem nie dorównują tym, które można zjeść w miejscu ich naturalnego dojrzewania (Bałkany, Turcja, Gruzja itp.), ale jednak kuszą i z każdym kęsem dochodzę do wniosku, że jednak nie są takie złe... Większość zjadamy ot tak po prostu, ale czasem kilka zdąży się doczekać jakiegoś przetworzenia. Dzisiaj na przykład powstały grzanki z figami i kozim serem - szybka i smaczna propozycja na kolację.