Pod koniec grudnia ciocia Bogusia obchodziła 60. urodziny. Jednym z prezentów od nas był tort. Wymyśliłam, że będzie w tonacjo złoto-brązowej. I tak powstał tort o smaku tiramisu oblany ganache i ozdobiony złotymi różami oraz złotymi literami.
Biszkopt
- 6 jajek
- 1 i 1/4 szklanki cukru
- 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
- 2-3 łyżki kakao
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy do nich stopniowo cukier oraz żółtka i dalej ubijamy do czasu aż cukier będzie niewyczuwalny. Następnie wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakaem. Delikatnie mieszamy. Ciasto przelewamy do tortownicy o średnicy 20 cm i pieczemy w temperaturze około 190 stopnic C. do tzw. suchego patyczka.
Krem
- 750 g serka mascarpone
- 150 ml śmietany 36% tł.
- 3-4 łyżki cukru pudru
Dodatkowo
- 200 ml bardzo mocnej ostudzonej kawy
- 100 ml amaretto
Biszkopt przecinamy na 3 blaty. Każdy z blatów nasączamy kawą wymieszaną z amaretto. Biszkopty przekładamy połową kremu. Pozostałym kremem smarujemy boki oraz wierzch tortu. Tort odstawiamy do lodówki do schłodzenia.
Ganache
- 500 g gorzkiej czekolady
- 400 ml śmietany 36% tł.
Czekoladę drobno siekamy. Śmietanę mocno podgrzewamy - prawie do wrzenia. Gorącą śmietaną zalewamy posiekaną czekoladę. Po kilku minutach gdy czekolada zmięknie i zacznie się rozpuszczać, całość dokładnie mieszamy tak aby powstał gładki krem. Krem odstawiamy, aby wystygł, ale wciąż pozostał w płynnej postaci. Wystudzonym ganache polewamy schłodzony tort, rozprowadzając go równomiernie na wierzchu i bokach tortu. Tort odstawiamy do schłodzenia.
Do dekoracji
- biała masa cukrowa
- złoty barwnik spożywczy w proszku
- perełki cukrowe w złotym kolorze
- odrobina spirytusu
Z masy cukrowej formujemy róże - ilość zależy od Was, ja użyłam do dekoracji 5 sztuk. Następnie wycinamy literki i cyfry tworzące napis - u mnie był to napis: Życie zaczyna się po 60. Róże oraz elementy napisu malujemy na złoto barwnikiem rozpuszczonym w odrobinie spirytusu - gdy wyschną, układamy je na torcie. Ze złotych perełek tworzymy obramowanie na wierchu tortu. Idealnie byłoby, gdyby perełki miały ten sam odcień co napis i róże - niestety nie udało mi się takich znaleźć. Gotowy tort schładzamy w lodówce.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia tortu na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz