sobota, 7 kwietnia 2012

Mąż w kuchni, czyli powstały pyszne sosy do wędlin i jaj :)

Dzisiaj popołudniu razem z Mężem tworzyliśmy pyszne sosy do wędlin i jaj. Ja przygotowałam sos rzodkiewkowy i ziołowy, a Krzysiek sos chrzanowy, który w jego rodzinie jest nieodłącznym elementem Świąt Wielkanocnych :) 




Aby zrobić sos chrzanowy będziemy potrzebowali :
  • korzeń chrzanu
  • majonez
  • śmietankę 30% (ale nie UHT)
  • 6 jaj ugotowanych na twardo
  • sok z cytryny
  • cukier 
  • sól.


Korzeń chrzanu obieramy.




















Kroimy na kawałki i...












...trzemy na tarce lub tak jak zrobił Krzysiek, przepuszczamy przez sokowirówkę, a następnie łączymy ze sobą sok i chrzanowe wiórki. Mina Krzyśka zdecydowanie świadczy o tym, że aromat chrzanu dawał mu się we znaki i...













...wyciskał łzy z oczu.















Gdy już poradzimy sobie z chrzanem, możemy zając się   krojeniem jaj w kostkę. Dodajemy je do startego  chrzanu.


















Dolewamy śmietankę...















...i majonez. Doprawiamy solą, cukrem, sokiem z cytryny i wszystko razem dokładnie mieszamy. 




















Pyszny sos jest gotowy i możemy zabrać się za jedzenie :):):)



















W przepisie na sos chrzanowy nie ma podanych dokładnych proporcji, gdyż w zależności od tego jak bardzo ostry chcemy sos, dajemy mniej lub więcej poszczególnych składników.

A gdy Krzysiek robił sos chrzanowy, ja zajęłam się sosami: rzodkiewkowym i ziołowym.

Sos rzodkiewkowy - mieszamy ze sobą:
  • pęczek rzodkiewki utartej na tarce o drobnych oczkach
  • 2 łyżki chrzanu
  • 2 łyżki śmietany 18%
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 łyżka posiekanego szczypiorku
  • sól
  • pieprz.


Sos ziołowy - mieszamy ze sobą:
  • 150 ml jogurtu greckiego
  • 4 łyżki majonezu
  • 2 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku
  • 1/2 utartej cebuli
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 2 łyżki posiekanego tymianku i bazylii.





Baby... ach te baby :)

Na Wielkanoc oczywiście muszą być też baby drożdżowe :):):) Jeśli chodzi o ciasto drożdżowe, to zawsze piekę je z przepisu Babci Teresy. Nadaje się i na baby, i na ciasta z owocami czy też kruszonką, a także na paruchy. Ale największą zaletą tego przepisu jest to, że zawsze wychodzi idealne. Z innymi przepisami na ciasto drożdżowe w moim wykonaniu różnie bywało, a to za każdym razem się udaje :):):)  



  • 1 kg mąki
  • 100 g drożdży
  • 5 żółtek
  • 100 g margaryny
  • 1 szklanka cukru
  • 1/2 litra mleka

W szklance mleka rozpuszczamy drożdże z łyżką cukru i odstawiamy do wyrośnięcia. Pozostałe mleko mocno podgrzewamy (ale nie gotujemy!), mieszamy z połową mąki i wyrośniętym rozczynem. Cukier wsypujemy do miski, dodajemy żółtka, odrobinę soli i ubijamy trzepaczką. Dodajemy stopioną margarynę. Tak powstałą masę łączymy z ciastem, dosypujemy resztę mąki i wyrabiamy ciasto. Ciasto jest dobrze wyrobione, gdy samo odchodzi od ręki. W przypadku gdyby ciasto było za rzadkie, dosypujemy jeszcze trochę mąki. Wyrobione ciasto odstawiamy do wyrośnięcia, a następnie wypełniamy nim foremki do 1/3 wysokości i pieczemy w 190 stopniach C. Ja nie chciałam, żeby ciasto było zbyt słodkie, więc użyłam tylko 1 szklanki cukru, więc baby są tylko lekko słodkawe. Jeśli chcecie, żeby ciasto było słodkie, to należy dodać co najmniej dwa razy tyle cukru co w przepisie.

U nas została jedna baba wielkanocna, a pozostałe rozeszły się po rodzinie :):):)



Na Wielkanoc mazurek musi być :)

W mojej rodzinie bez tego ciasta nie ma Wielkanocy :) A że Święta już tuż tuż, więc upiekłam mazurka. I to nie jednego, tylko od razu z rozpędu dwa. Mazurek to ciasto, którego symbolika w polskiej tradycji jest ściśle powiązana z okresem Wielkiego Postu, a dokładnie z jego zakończeniem. Po czterdziestu dniach obowiązkowej wstrzemięźliwości od potraw mięsnych i słodkich wypieków, mazurek stanowił pewnego rodzaju nagrodę dla wytrwałych w wierze chrześcijan. Co ciekawe, nie w każdym regionie naszego kraju ciasto to jest związane ze Świętami Wielkanocnymi, np. na Śląsku w rodzinie mojego Męża, w ogóle nie jest znane... Zaletą mazurka jest mnogość jego odmian i sposobów na jego wykonanie, tak więc warto poprzeglądać różne przepisy i znaleźć coś dobrego dla siebie :) W tym roku na naszym wielkanocnym stole będzie mazurek figowy, który jest zdecydowanie moim ulubionym oraz mazurek kajmakowo-żurawinowy.






Z podanych składników zagniatamy ciasto, wkładamy do lodówki na około 20 minut, a następnie rozwałkowujemy je tak, aby miało większą powierzchnię niż brytfanka, w której będziemy je piekli. Brzegi zawijamy tak, aby tworzyły obramowanie. Ciasto pieczemy w temperaturze 180 stopni C. przez około 15-20 minut, do czasu aż nabierze złotego koloru. 


  • 1/2 kg mąki
  • 1 kostka masła
  • 2 żółtka
  • 5 łyżek kwaśnej śmietany
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Ciasto odstawiamy do ostygnięcia, a w tym czasie przygotowujemy masę figową:
  • 400 g suszonych fig
  • 400 g cukru
  • 200 ml wody
  • 2 łyżeczki spirytusu
  • 3 cytryny
  • 160 g orzechów włoskich

Figi i cytryny obrane ze skóry mielimy w maszynce, a orzechy włoskie drobno siekamy. Z wody, cukru i spirytusu gotujemy syrop, dodajemy do niego orzechy włoskie i zielone figi z cytrynami. Całość smażymy chwilę, do czasu aż masa stanie się jednolita. Przestudzoną masę rozprowadzamy równomiernie po upieczonym wcześniej spodzie z kruchego ciasta. Na koniec robimy lukier z cukru pudru i soku z cytryny i smarujemy nim mazurka. Tak przygotowane ciasto dekorujemy tak jak nam się podoba. Ja do dekoracji użyłam migdałów z których zrobiłam bazie, czekolady rozpuszczonej w wodnej kąpieli oraz kurczaków i listków z masy cukrowej. Warto pamiętać, aby mazurka przygotować co najmniej 2-3 dni przed Świętami.


Drugi mazurek, który przygotowałam, to mazurek kajmakowo-żurawinowy. Jego przygotowanie jest zdecydowanie prostsze i szybsze niż mazurka figowego. Ciasto pieczemy według tego samego przepisu, co na mazurek figowy. Gotową masę kajmakową miksujemy z 1/3 kostki masła i rozprowadzamy na upieczonym spodzie. Frużelinę żurawinową łączymy łyżeczką żelatyny rozpuszczonej w  odrobinie wody i wykładamy na masę kajmakową. Całość możemy polać lukrem lub rozpuszczoną czekoladą i również ozdobić wedle własnego uznania :)