poniedziałek, 2 czerwca 2014

Belona grillowana z boczkiem


W sobotę wybraliśmy się do Slegrosa tylko po kilka zgrzewek wody mineralnej, a jak zwykle oprócz wody jeszcze parę rzeczy wpadło nam do koszyka. Będąc w Selgrosie nigdy nie potrafimy obojętnie przejść obok stoika ze świeżymi rybami i owocami morza. Wybór jest tam naprawdę duży. Mieliśmy nadzieję, że może będzie nasza ulubiona ryby, czyli turbot. Niestety go nie było, ale w oko wpadła nam belona. Przyciągnęła nas ciekawym wyglądem: długim ciałem z wydłużonymi szczekami pełnymi drobnych zębów. Dorosłe osobniki osiągają długość nawet do 100 cm. Nigdy jej nie jedliśmy, więc postanowiliśmy ją kupić. W domu doczytaliśmy, że to drapieżna ryba morska występująca w wodach Oceanu Atlantyckiego i mórz przyległych, czyli można ją spotkać również w naszym Bałtyku. Ciekawostką jest, że z powodu obecności biliwerdyny kości belony mają zielone zabarwienie - nie ma to jednak żadnego wpływu na smak tej ryby. A smakuje naprawdę dobrze. Przyrządziłam ją w najprostszy chyba z możliwych sposobów: grillowaną z boczkiem. 




  • 2 wypatroszone belony
  • kilka długich  plasterków boczku
  • cytryna
  • sól


Ryby opłukujemy pod bieżącą wodą i osuszamy. Wewnątrz nacieramy je solą. Następnie każdą rybę owijamy plasterkami boczku i spinamy wykałaczkami. Ryby pieczemy na rozgrzanym grillu do czasu aż boczek się ładnie zrumieni. Podajmy tradycyjnie z kawałkiem cytryny.





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia potrawy na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


2 komentarze:

  1. pierwszy raz widzę takie danie, podane bardzo ładnie, ciekawe jak smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita ryba, nigdy jej wcześniej nie widziałam, a co dopiero w sklepie! :)

    OdpowiedzUsuń