niedziela, 1 czerwca 2014

Ucierana konfitura z płatków róży


Tydzień temu znowu byliśmy u Teściów w Lędzinach. Róż kwitło wtedy mnóstwo, ale że szliśmy na wesele, to raczej nie nastawiałam się, że zdążę coś nazbierać. Na szczęście jednak się udało! W niedzielę przed obiadem wybrałam się z Lidzią na spacer i wróciłyśmy z dość dużą ilością różanych płatków - tym razem z dzikiej róży o jasno różowych płatkach. Nie miałyśmy wiele czasu, więc z żalem zostawiłyśmy na krzewach mnóstwo kwiatów. Z uzbieranych płatków postanowiłam zrobić ucieraną konfiturę z róży. Już kiedyś robiłam taką, ale tym razem podwoiłam ilość cukru i zamiast kwasku cytrynowego, użyłam soku z cytryny. Konfitura jak zwykle wyszła pyszna i cudownie pachnąca, o pięknym jasno różowym kolorze. Pomysł ze zwiększoną ilością cukru wynalazłam na Ziołowym Zakątku





  • 180 g płatków róży
  • 360 g cukru
  • sok wyciśnięty z połowy cytryny


Płatkom róży ucinamy białe końcówki, aby pozbyć się goryczki. Ja z tego zrezygnowałam, bo chyba całą noc musiałabym siedzieć z nożyczkami nad tymi płatkami. Tak więc spokojnie można pominąć ten etap - konfitura będzie minimalnie goryczkowata, ale przy tak dużej ilość cukru naprawdę nie będzie to dominowało smaku. Płatki róży ucieramy z cukrem pałką w makutrze tak długo, aż powstanie gładka konfitura. Zajmuje to trochę czasu, ale warto się pomęczyć. Pod koniec ucierania dodajemy sok wyciśnięty z cytryny i jeszcze trochę ucieramy. Gotową konfiturę przekładamy do słoiczków i szczelnie zakręcamy. Konfitura zawiera tak dużą ilość cukru, że spokojnie może stać w szafce czy w piwnicy przez dość długi czas i nic się jej nie stanie. 





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia konfitury na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


2 komentarze: