W całym mieszkaniu unosi się zapach drożdżowego ciasta, a to za sprawą bułeczek z borówkami, zwanych również jagodziankami. Upiekłam je z jednej porcji ciasta i już nic nie zostało - chyba dzisiaj wieczorem trzeba będzie zrobić powtórkę :) Jagodzianki są puszyste i pełne borówkowego nadzienia - idealne na śniadanie ze szklanką mleka lub do filiżanki popołudniowej kawy.
Ciasto drożdżowe
- około 600-650 g mąki pszennej
- 40 g drożdży
- 3 żółtka
- 3/4 szklanki cukru
- 40 g masła
- 300 ml mleka
Mleko podgrzewamy tak aby było ciepłe, ale nie gorące. W 100 ml mleka rozpuszczamy drożdże z łyżką cukru i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 15 minut. Masło roztapiamy i odstawiamy do ostygnięcia. Pozostałe ciepłe mleko mieszamy z połową mąki i wyrośniętym rozczynem. W osobnej misce ubijamy na puszystą masę żółtka i cukier. Do żółtek i cukru dodajemy roztopione masło oraz mleko wymieszane z rozczynem i połową mąki. Wyrabiamy ciasto stopniowo dosypując mąkę. Ciasto jest dobrze wyrobione, gdy samo odchodzi od ręki. Wyrobione ciasto przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
- 250-300 g borówek
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Dodatkowo
- lukier
- kilkanaście borówek do dekoracji
Wyrośnięte ciasto ponownie wyrabiamy i dzielimy na około 12 części - jeśli chcecie, żeby w bułeczkach było mniej ciasta, a więcej nadzienia, wtedy ciasto podzielcie na 16 części. Z każdego kawałka ciasta formujemy kulkę, a następnie ją spłaszczamy na cienki placek. Na środku każdego placka układamy po łyżce nadzienia, łączymy brzegi i formujemy okrągłą bułkę. Uformowane bułeczki układamy łączeniem do spodu na blasze wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką. Zostawiamy na około 20-25 minut do ponownego wyrośnięcia. Po tym czasie nagrzewamy piekarnik do 200 stopni C. i pieczemy bułeczki przez około 15 minut do zrumienienia. Wystudzone jagodzianki polewamy lukrem. Możemy je też ozdobić kilkoma sztukami borówek - bardzo ładnie to wygląda, ale jeśli planujecie zabrać jagodzianki na wycieczkę, to lepiej pominąć ten element :)
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia jagodzianek na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
O Mamo! Wyglądają fantastycznie!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że nic nie zostało ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Wow, wyglądają znakomicie! ; )
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! *.*