Jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie zorganizowanym przez Beatę z bloga Kuchnia w Zieleni i firmę Tesoro del Mar - dostawcę świeżych ryb i owoców morza na terenie Krakowa. Udało mi się wygrać, a nagrodą były świeże ostrygi. Ucieszyłam się tym bardziej, że jeszcze nie jedliśmy tych owoców morza. Ostrygi postanowiłam przygotować w jeden z najprostszych i chyba najbardziej znanych sposobów, tzn. zapiekane z parmezanem i natką pietruszki. Wyszły bardzo smaczne, aczkolwiek nie zajmują pierwszego miejsca na naszej liście ulubionych owoców morza - co jest numerem jeden, dowiecie się w jednym z kolejnych postów - zdradzę Wam tylko, że jest to owoc morza, który zamówiliśmy w Tesoro del Mar przy okazji dostarczania do nas wygranych ostryg :) Wracając do ostryg, to podczas otwierania ich złamaliśmy czubek ulubionego noża Krzyśka - chociaż dobranie się do zawartości muszli nie należy do najłatwiejszych, to z każdą kolejną ostrygą szło nam co raz lepiej. Ostrygi zapiekane z parmezanem i natką pietruszki mogą pełnić - w zależności od ilości - rolę przystawki lub samodzielnego dnia.
- 10-12 świeżych ostryg
- parmezan
- bułka tarta
- pęczek natki pietruszki
- kilka płatków suszonego peperoncino
- odrobina masła
Ostrygi otwieramy przy pomocy krótkiego i ostrego noża - dokładną instrukcję jak to zrobić znajdziecie bez problemu w internecie. Wyciągamy mięso, a muszle myjemy, osuszamy i układamy na blasze do pieczenia. Na dno każdej muszli wysypujemy około 1/2 łyżeczki bułki tartej, trochę startego parmezanu i posiekanej natki pietruszki. Następnie układamy wyciągnięte wcześniej mięso ostryg i posypujemy je parmezanem, płatkami peperoncino (uważajcie, żeby nie przesadzić z ich ilością) oraz posiekaną natką pietruszki. Na wierzchu każdej ostrygi układamy mały kawałek miękkiego masła. Tak przygotowane ostrygi zapiekamy w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni C. przez około 10 minut. Podajemy gorące.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia potrawy na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz