Pamiętacie jak w konkursie zorganizowanym przez Beatę z Kuchni w zieleni oraz dostawcę świeżych ryb i owoców morza - Tesoro del Mar wygrałam ostrygi? Przy okazji ich dostawy zamówiłam jeszcze małże św. Jakuba. Przygotowałam je w najprostszy z możliwych sposobów, czyli smażone na patelni - i muszę Wam powiedzieć, że to były najlepsze owoce morza jakie jedliśmy do tej pory! Podałam je z karmelizowaną dynią i rukolą.