sobota, 7 stycznia 2017

Najlepszy grzaniec


Brrrrr! Ale zimno! Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo nie lubię zimy, wręcz jej nie cierpię! Może i jest pięknie, poza miastem krajobrazy jak z bajki, w mieście też całkiem ładnie, ale ekstremalnie ujemne temperatury sprawiają, że zimie mówię stanowcze nie! Jedyny plus jest taki, że gdy za oknem biało i zimno, to grzaniec smakuje wyśmienicie! Zwłaszcza taki grzaniec! Z owocami, sokiem wyciśniętym z pomarańczy i korzennymi przyprawami - grzaniec idealny na długie zimowe wieczory. 



  • 1 butelka (750 ml) czerwonego półsłodkiego wina
  • sok wyciśnięty z 2 pomarańczy
  • miąższ 2 pomarańczy pokrojony na mniejsze kawałki 
  • skórka otarta z 2 cytryn
  • 1-2 garści suszonych wiśni
  • 1-2 garści rodzynek
  • 2 laski cynamonu
  • kilka ziaren kardamonu
  • kilka goździków

Rodzynki, suszone wiśnie, laski cynamonu, kardamon i goździki zalewamy winem i pozostawiamy na kilka godzin. Po tym czasie do garnka dodajemy pozostałe składniki i całość bardzo mocno podgrzewamy, ale nie gotujemy! Grzaniec wraz z owocami przelewamy do kubków lub szklanek - podajemy oczywiście gorący. Grzańca z półsłodkiego wina nie dosładzam, ale jeśli dla Was będzie zbyt mało słodki, to możecie dosłodzić go cukrem trzcinowym lub miodem. 



   


Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia grzańca na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.

3 komentarze:

  1. Nie wyobrażam sobie grzańca bez cytrusów, chociaż preferuję mandarynki. Ale na pewno przygotuję sobie według tego przepisu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń