Oj już dawno nie piekłam żadnego mięsa do chleba. Ostatni razy chyba jakoś w okolicach Wielkanocy, więc teraz, gdy Boże Narodzenie tuż tuż, znowu naszła mnie ochota na jakieś dobre domowe mięsko. Wymyśliłam sobie, że będzie to karczek z jabłkami, a Lidzia - moja Teściowa - podpowiedziała mi, żeby do marynaty dodać jeszcze cynamon. I tak oto powstał pyszny pieczony karczek z jabłkami, zdecydowanie pachnący świętami. Jemy go na zimno do kanapek, ale równie dobrze można go zjeść na ciepło na obiad. Przed samym Bożym Narodzeniem zrobię go na pewno jeszcze raz.
- 500-600 g karczku wieprzowego
 - 2-3 jabłka
 - sznurek wędliniarski
 
- 2 łyżki soli
 - 3 łyżki cynamonu
 - 2 łyżki rozmarynu
 - 2 łyżeczki cząbru
 - 2-3 łyżki oliwy
 - 2 łyżeczki czarnego pieprzu
 - 2 łyżki octu balsamicznego
 - 2 kieliszki czystej wódki
 
Z podanych składników przygotowujemy marynatę. Nacieramy nią dokładnie mięso, wkładamy do szczelnego pojemnika i zostawiamy w lodówce na 2-3 dni. Po tym czasie mięso nacinamy wzdłuż w około 1 cm odstępach. Umyte jabłka oczyszczamy z gniazd nasiennych, kroimy na plasterki i wkładamy w nacięcia w mięsie. Karczek związujemy sznurkiem wędliniarskim, żeby się nie rozszedł i wkładamy go do rękawa do pieczenia, a następnie do naczynia żaroodpornego i pieczemy w temperaturze 200 stopni C. przez około 90 minut. Kroimy go na plastry dopiero gdy wystygnie.






Przepis naprawdę pyszny i bardzo świąteczny! Serdecznie zapraszam do udziału w konkursie: http://silasmaku.blogspot.com/2012/12/konkurs-i-kolejny-film-z-watkiem.html
OdpowiedzUsuńpychooooootka;)
OdpowiedzUsuń