wtorek, 28 stycznia 2014

Drugie urodziny - konkurs!


29 stycznia 2012 roku powstał pierwszy post na blogu.
Ani się obejrzałam, a minęły już 2 lata od tego czasu. Dwa lata bardzo
 smakowite i bogate w doświadczenia kulinarne. Aby uczcić to małe święto,
przygotowałam dla Was konkurs, w którym nagrodą jest moja ulubiona książka
kucharska TRADYCYJNA KUCHNIA GRUZIŃSKA.




Swój egzemplarz książki kupiłam sobie parę lat temu po powrocie z Gruzji. Zakochałam się wtedy w kuchni gruzińskiej i ta miłość trwa do dzisiaj. Na blogu znajdziecie kilka przepisów na potrawy gruzińskie z tej książki, ale wypróbowałam ich dużo więcej. Gdy ostatnio w księgarni natknęłam się ponownie na TRADYCYJNĄ KUCHNIĘ GRUZIŃSKĄ, od razu kupiłam ją z myślą o Was! Nowiutki, zapakowany w fiolę egzemplarz czeka na zwycięzcę konkursu!


Zadanie konkursowe polega na przygotowaniu jakiegoś dania, ciasta lub deseru z którymś ze składników, których najczęściej używam ostatnio w kuchni. A są to: SEREK MASCARPONE, CZEKOLADA i ZIMOWE OWOCE (cytrusy, kaki, liczi, ananasy, banany, kiwi, mango itp. - ogólnie owoce, których o tej porze roku jest mnóstwo na półkach sklepowych). Możecie użyć jednego, dwóch albo wszystkich trzech produktów - wybór należy do Was - ilość użytych produktów nie będzie miała wpływu na wybór zwycięskiego przepisu. Wybór zwycięscy będzie całkowicie subiektywny - wygra to danie, ciasto lub deser, które zjedlibyśmy z największą ochotą :)


Przepis wraz ze zdjęciem należy wysłać na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com, w tytule wpisując: "Konkurs urodzinowy". Na Wasze konkursowe zgłoszenia czekam przez 2 tygodnie, czyli od dzisiaj do 12 lutego 2014 roku do godziny  23:59. Pamiętajcie, że jemy również oczami, więc zadbajcie o przyjemną dla oka stylizacje zdjęć :)




Książka jest naprawdę świetna: pięknie wydana, w grubej oprawie. Oprócz mnóstwa smakowitych przepisów podzielonych na kilka kategorii, znajdziecie w niej również ciekawe informacje o poszczególnych regionach Gruzji wraz ze zdjęciami opisywanych miejsc. Myślę, że warto powalczyć o taką nagrodę, zwłaszcza, że zadanie konkursowe jest bardzo proste :)



REGULAMIN KONKURSU

  1. Konkurs urodzinowy polega na przygotowaniu dania z użyciem wybranych składników (serek mascarpone, czekolada, zimowe owoce), sfotografowaniu go i przesłaniu zdjęcia wraz z przepisem na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
  2. Można przesyłać jedynie zdjęcia własnego autorstwa - kradzież zdjęć z innych stron nie będzie tolerowana!
  3. Każda osoba może przysłać na konkurs dowolną ilość zgłoszeń. Im więcej zgłoszeń, tym większa szansa na wygraną. Każde zgłoszenie należy przesłać w osobnej wiadomości mailowej. 
  4. W zgłoszeniu oprócz zdjęcia i przepisu, powinno się znaleźć wasze imię i nazwisko lub nick oraz adres bloga, jeśli go posiadacie. 
  5. Miło mi będzie, jeśli polubicie fanpage Krainy rozkoszy podniebienia na Facebooku, ale nie jest to warunek konieczny.
  6. Konkurs trwa od 29 stycznia do 12 lutego 2014 roku, do godziny 23:59.
  7. Nadesłane zgłoszenia zostaną umieszczone w albumie konkursowym  na stronie Krainy rozkoszy podniebienia na Facebooku. 
  8. Wyboru zwycięskiego przepisu dokona jury, w skład którego wejdę ja oraz mój mąż Krzysiek.
  9. Wyniki konkursu ogłoszę w osobnym poście na blogu w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu oraz na fanpage'u Krainy rozkoszy podniebienia. Zwycięzca zostanie również poinformowany mailowo o wygranej. 
  10. Konkurs zostanie rozstrzygnięty, jeśli wpłynie co najmniej 10 zgłoszeń. Zastrzegam sobie możliwość przedłużenia konkursu.  
  11. Nagrodę wysyłam na własny koszt na terenie Polski.
  12. Sponsorem nagrody jestem ja.





Danie, ciasto lub deser według zwycięskiego przepisu 
oczywiście wykonam i opublikuję  na blogu :)


piątek, 24 stycznia 2014

Smoothie z liczi, kaki i mango


Miałam dzisiaj stworzyć wpis o gulaszu z renifera z leśnymi grzybami i kozim serem, ale przyznaję się bez bicia, że przy piątku dopadło mnie lenistwo. Po powrocie z pracy praktycznie cały wieczór spędziliśmy na oglądaniu kolejnych odcinków serialu 666 Park Avenue - zostały nam jeszcze dwa odcinki do końca pierwszego i niestety ostatniego sezonu. Serial nie miał zbyt dużej oglądalności, więc zrezygnowano z nagrywania kolejnych sezonów. A szkoda, bo mimo pewnych niedociągnięć, całkiem przypadł mi do gustu... No ale wracając do gulaszu z renifera - naprawdę nie mam już ani siły, ani natchnienia żeby go opisać. Ale żeby nie było tu tak pusto, to zostawiam Wam błyskawiczne i bardzo dobre smoothie z sezonowych - czyli tych, których teraz w sklepach pełno - owoców. Tym razem wykorzystałam głównie mango, kaki i liczi. Uwielbiam takie połączenia, bo nie dość, że smaczne i zdrowe, to jeszcze nieziemsko pachną, a i kolor mają optymistyczny - w sam raz na przegonienie śniegu i mrozu :)


  

  • 2 owoce mango
  • 3 owoce kaki
  • 10 owoców liczi
  • 1/2 banana
  • sok wyciśnięty z 1 limonki
  • duża garść listków melisy + kilka gałązek do dekoracji
  • około 150 ml wody (opcjonalnie)

Owoce obieramy ze skórki, kroimy na mniejsze kawałki i wrzucamy do wysokiego pojemnika. Dodajemy sok z limonki oraz listki melisy. Całość dokładnie rozdrabniamy blenderem. Gdy smoothie wyszło zbyt gęste możemy dodać trochę wody, ale nie jest to konieczne. Przed podaniem smoothie dekorujemy gałązkami melisy.






Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia koktajlu na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


wtorek, 21 stycznia 2014

Krab z masłem czosnkowym



Dzisiejszy wpis to raczej pomysł niż przepis. Bo ugotowania odnóży kraba i polania ich masłem, raczej nie można nazwać przepisem :) Ale owoce morza tak podane lubię najbardziej. Więc gdy w sobotę Krzysiek wrócił z Norwegii z m.in. odnóżami olbrzymich krabów, to od razu wiedziałam, że przygotuję je własnie w taki prosty sposób. 




  • odnóża kraba
  • masło
  • kilka ząbków czosnku
  • pieprz
  • bagietka lub inne pieczywo


Odnóża kraba, które Krzysiek przywiózł z Norwegi były już obgotowane i zamrożone - w takiej samej postaci możemy u nas kupić krewetki. Wystarczy je wtedy tylko wrzucić na kilka minut do lekko osolonego wrzątku. Masło topimy w małym rondelku razem z przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku. Odnóża kraba po kilku minutach wyciągamy z wrzątku i przecinamy wzdłuż. Mięso polewamy roztopionym masłem z czosnkiem i posypujemy pieprzem. Podajemy z bagietką lub innym pieczywem, albo po prostu solo. Specjalnie nie podałam dokładnej ilości masła czy czosnku, gdyż jedna osoba lubi mięso kraba z dużą ilością masła, a inna z minimalną. Również ilość czosnku należy dostosować do własnych upodobań. To danie to kilka minut roboty, a mnóstwo przyjemności podczas jedzenia :)





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia potrawy na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Pomarańczowe serca


Już jutro święto wszystkich Babć, a pojutrze święto Dziadków. Jak co roku z tej okazji upiekłam dla Babci Helenki, Babci Teresy i Dziadziusia Zdzisia słodki upominek. W tym roku przyszły mi do głowy pomarańczowe serca. Robi się je niezwykle szybko, bo to ciasto ucierane. Cudownie pachnie pomarańczami, a dzięki dodatkowi świeżego soku z czerwonej odmiany tych cytrusów, ma piękny kolor. Tak więc do dzieła! Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na prezent dla Dziadków, to koniecznie upieczcie im takie serca :) P.S. Takie serca to również świetny pomysł na walentynkowe słodkie co nieco. 




  • 1 jajko
  • 1 szklanka cukru
  • 70 g rozpuszczonego i wystudzonego masła
  • 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 250 ml świeżo wyciśniętego soku z czerwonych pomarańczy
  • skórka otarta z 4 pomarańczy
  • cukier puder do posypania do wierzchu
  • gałązki melisy do dekoracji




Cukier ucieramy z jajkami na gładką i puszystą masę. Następnie stopniowo dodajemy masło i dalej ucieramy. Do powstałej masy dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, sok i skórkę otartą z pomarańczy. Całość dokładnie mieszamy. Ciasto przelewamy do foremek w kształcie serc wysmarowanych masłem i wysypanych kaszą manną. Ja użyłam ceramicznych kokilek o średnicy około 12 cm. Z podanych składników wyjdą 3 serca o takiej wielkości. Foremki wypełniamy ciastem do około 3/4 wysokości. Wkładamy je do piekarnika nagrzanego do temperatury 190 stopni C. i pieczemy przez około 25 minut do tzw. suchego patyczka. Upieczone i wystudzone serca posypujemy po wierzchu cukrem pudrem i dekorujemy gałązkami melisy. Z tego ciasta można również upiec ciasto w tradycyjnej foremce - świetnie nada się do tego forma o wymiarach 25x11 cm - wtedy ciasto pieczemy przez około 45-50 minut.





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia
 pomarańczowych serc na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie
 dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


sobota, 18 stycznia 2014

Tort z jamnikiem


Ten tort powstał na specjalne zamówienie mojej Cioci. Ma być prezentem dla pewnej starszej pani, od której Ciocia wzięła swojego jamnika. Staruszka z racji wieku nie dawała już rady się nim zajmować, a Ciocia akurat szukała nowego psa. I tak Kubuś - bo tak ma na imię jamnik - trafił do nowego domu. Było to prawie rok temu, a Ciocia i starsza pani dalej utrzymują ze sobą kontakt. Od czasu do czasu Kubuś razem z Ciocią odwiedza swoją dawną panią. I właśnie dzisiaj pojechali z wizytą. A że Dzień Babci już tuż tuż, a Staruszka nie ma żadnej rodziny, to Ciocia postanowiła obdarować ją tortem z tej okazji. I tak własnie powstał tort z czarnym jamnikiem z lekko podpalanym brzuszkiem i łapkami. 




Wnętrze tortu to jasny biszkopt przełożony serkiem mascarpone
że wywoła uśmiech na twarzy Starszej Pani :)





piątek, 17 stycznia 2014

Tort z kwiatami



Ten weekend jest zdecydowanie zdominowany przez torty! W sumie mam ich zrobić trzy. Pierwszy już powstał i został kilka chwil temu odebrany, więc mogę Wam pokazać jak wyglądał. Pogoda za oknem nastroiła mnie wiosennie, więc powstał zielony tort z dużymi żółtymi kwiatami i maleńkimi gołąbkami. Wiem, że proporcje między kwiatami i gołębiami są zaburzone, ale jakoś takie maleńkie ptaszki bardziej mi pasowały - miały być jedynie symbolicznym akcentem. Natomiast swoją uwagę skupiłam na kwiatach, które  swoim optymistycznym i słonecznym kolorem od razu wywołują uśmiech na twarzy :)




Wnętrze tortu to jasny biszkopt przełożony serkiem mascarpone i domową konfiturą
 z czarnej porzeczki. Dekoracje zrobiłam z masy cukrowej. Mam nadzieję, że tort 
będzie smakował! A Solenizantce życzę spełniania marzeń i mnóstwo radości :)



  

czwartek, 16 stycznia 2014

Nalewka gruszkowa


W tym roku po raz pierwszy robiliśmy nalewki. Zaszaleliśmy i powstały aż cztery: 
żurawinowa, gruszkowa, z czarnej porzeczki i śliwkowa. Dzisiaj pokażę 
Wam nalewkę gruszkową - jest aromatyczna i ma moc - czyli 
w sam raz nadaje się na długie i chłodne zimowe wieczory.




  • 2 kg słodkich gruszek
  • 500 g cukru
  • 250 ml spirytusu 
  • 750 ml czystej wódki
  • 1 nieduża laska cynamonu lub 1/2 dużej
  • 2-3 goździki


Gruszki obieramy ze skórki, kroimy na ćwiartki i pozbawiamy je gniazd nasiennych. Ćwiartki gruszek wkładamy do dużego słoja i zasypujemy cukrem. Słój odstawiamy na 3 dni w jasne i ciepłe miejsce, żeby gruszki puściły sok. Po tym czasie dodajemy cynamon i goździki oraz dolewamy spirytus i wódkę. Słój szczelnie zakręcamy i odstawiamy na miesiąc w ciemne miejsce. Po tym czasie nalewkę przefiltrowujemy i zlewamy do butelek. Nalewka jest już gotowa do picia. Ale oczywiście im dłużej postoi tym jest lepsza :)





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia nalewki na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


środa, 15 stycznia 2014

Tort Szwarcwaldzki


Wczoraj, czyli 13 stycznia, wszystkie Bogumiły miały swoje święto. Dla mojej Cioci Bogusi - i jednocześnie matki chrzestnej - postanowiłam upiec w imieninowym prezencie tort. Długo się zastanawiałam jaki ma być, i w końcu zdecydowałam się na Tort Szwarcwaldzki, zwany popularnie Czarnym Lasem. Tort Szwarcwaldzki to czekoladowe ciasto nasączone Kirschwasser, a przełożone bitą śmietaną i wiśniami. Wiśnie są również obowiązkowym elementem dekoracji. Wykorzystałam przepis z Moje Wypieki, a zamiast Kirschwasser użyłam naszej rodzimej wiśniówki. Tort prezentuje się naprawdę pięknie i na pewno uświetni każde przyjęcie. Ale żeby nie było: nadaje się również jako słodki dodatek do codziennej kawy :)




Ciasto czekoladowe
  • 150 g gorzkiej czekolady, roztopionej
  • 150 g miękkiego masła
  • 150 g drobnego cukru
  • 6 dużych jajek, osobno białka i żółtka
  • 150 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli

Masło miksujemy z roztopioną, lekko ciepłą czekoladą, aż do gładkości. Kolejno i powoli wbijamy żółtka i cukier, cały czas miksując. Następnie wsypujemy przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mieszamy. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywno, delikatnie mieszamy z czekoladowym ciastem. Ciasto przelewamy do wyłożonej papierem tortownicy (użyłam takiej o średnicy 25 cm) i pieczemy w temperaturze 170 stopni C. przez około 30-40 minut, do tzw. suchego patyczka. Upieczone ciasto studzimy i przecinamy na 3 jednakowej grubości blaty. 


Masa wiśniowa:
  • 150 ml kompotu z wiśni (lub syropu po wiśniach z puszki)
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 50 ml wiśniówki
  • 700 g wiśni (użyłam takich z kompotu, ale mogą być również świeże, mrożone lub z syropu)

Wszystkie składniki - oprócz wiśni - przekładamy do rondelka i podgrzewamy cały czas mieszając do czasu aż masa zgęstnieje i będzie miała konsystencję kisielu. Na samym końcu dodajemy wiśnie (pamiętajcie, żeby były wydrylowane!!!). Całość delikatnie mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia.


Masa śmietanowa
  • 1 litr śmietany 30% tł. lub 36% tł.
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 150 ml ciepłej wody (opcjonalnie)

Śmietanę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem. Pod koniec ubijania dodajemy rozpuszczoną w wodzie żelatynę i całość dokładnie mieszamy. Uwaga: można zrezygnować z dodawania żelatyny do ubitej śmietany - użyłam jej ze względu na to, że tort miał być przewożony, więc chciałam żeby masa była bardziej stabilna. 


Syrop do nasączenia ciasta
  • 100 ml wiśniówki
  • 100 ml kompotu z wiśni (może być również sok lub syrop wiśniowy)

Do dekoracji
  • wiśnie (użyłam kandyzowanych, ale mogą być świeże, mrożone lub z kompotu)
  • listki melisy (opcjonalnie)
  • wiórki z gorzkiej czekolady


Wystudzone blaty ciasta czekoladowego nasączamy mieszaniną wiśniówki i kompotu wiśniowego. Na pierwszym blacie czekoladowym rozsmarowujemy połowę masy wiśniowej, a na niej około 1/4 ubitej śmietany. Przykrywamy drugim blatem, na którym rozsmarowujemy pozostałą masę wiśniową i również 1/4 ubitej śmietany. Całość przykrywamy ostatnim czekoladowym blatem. Boki i wierzch tortu smarujemy pozostałą bitą śmietaną - na wierzchu tortu zrobiłam ozdobne różyczki z bitej śmietany za pomocą końcówki cukierniczej w kształcie otwartej gwiazdy. W każdą różyczkę włożyłam po jednej kandyzowanej wiśni. Boki tortu obsypujemy wiórkami czekoladowymi. Całość dekorujemy listkami melisy. To mój pomysł na dekorację, ale możecie tort udekorować w całkiem inaczej, np. wiśnie ułożyć tylko na brzegu tortu a środek udekorować wiórkami czekoladowymi. Tort przechowujemy w lodówce. 





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia tortu na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


poniedziałek, 13 stycznia 2014

Koktajl z persymony, banana i kiwi z sokiem z czarnego bzu


Dzisiaj mam dla Was kolejny zimowy koktajl. Zimowy, bo z dostępnych w zimie owoców takich jak persymona (kaki) czy kiwi. Poza tym zawiera w sobie sok z czarnego bzu, który nie tylko wzmacnia odporność, ale jest traktowany jako naturalny odpowiednik aspiryny, więc idealnie nadaje się do walki z przeziębieniem. Jak więc sami widzicie, to koktajl w sam raz na obecną aurę :)





  • 1 banan
  • 1 persymona
  • 2 owoce kiwi
  • sok wyciśnięty z połowy limonki
  • 100 ml soku z czarnego bzu
  • garść listków melisy


Owoce obieramy ze skórki, kroimy na mniejsze kawałki i wrzucamy do pojemnika. Dodajemy sok z limonki, sok z czarnego bzu oraz listki melisy. Całość dokładnie rozdrabniamy blenderem. Przed podaniem dekorujemy listkami melisy. 





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia koktajlu na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


sobota, 11 stycznia 2014

Tort kajmakowy z mascarpone


Wszystkim podobał się tort, który zrobiłam dla Teściowej. Postanowiłam więc w podobny sposób ozdobić tort na urodziny mojej Przyjaciółki. Przepis jak wykonać taki tort krok po kroku znajdziecie TUTAJ - zmieniłam jedynie kolor kremu z różowego na żółty i dorzuciłam kilka listków melisy.




Justyna jeszcze raz spełnienia marzeń i sto lat! :)


   



czwartek, 9 stycznia 2014

Ciasto czekoladowe z powidłami


Przepis na to ciasto znalazłam w grudniowym numerze Mojego Gotowania. W zamyśle był to piernik czekoladowy z powidłami. Dla mnie to ciasto niewiele ma wspólnego z piernikiem. To bardziej ciasto czekoladowe, pyszne i wilgotne. A dodatek suszonych i kandyzowanych owoców jest nie tylko piękną dekoracją tego ciasta, ale i smakowitym dodatkiem. Przy okazji tego przepisu pierwszy raz zetknęłam się z cukrem muscovado. Jest to nierafinowany cukier trzcinowy z posmakiem melasy wytwarzany na Barbadosie. W Krakowie udało mi się znaleźć trzy rodzaje muscovado: ciemny, jasny i z dużą zawartością melasy. Wybrałam i zakupiłam ciemny, czyli dark muscovado - ma on ciemnobrązowy kolor i klejącą, lekko wilgotną konsystencję. Oprócz tego, że jest doskonały do pieczenia czekoladowych ciast i pierników, to wyśmienicie smakuje z nim również kawa.




Ciasto
  • 150 g masła
  • 10 g cukru muscovado
  • 200 g miodu
  • 1/2 łyżeczki mielonych goździków
  • szczypta mielonej gałki muszkatołowej
  • szczypta czarnego pieprzu
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • 2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 jajka
  • 250 ml mleka
  • 250 g mąki pszennej
  • 5 łyżek kakao
  • 150 g posiekanej gorzkiej czekolady
  • 50 g obranych migdałów 

Dodatkowo
  • powidła śliwkowe 
  • 3 łyżki masła
  • 3 łyżki kakao
  • 60 ml amaretto 
  • 5 łyżek śmietany 36% tł.
  • 3 łyżki cukru pudru
  • suszone figi (najlepiej wybrać takie bardzo miękkie i wilgotne)
  • suszone morele
  • kandyzowane wiśnie
  • daktyle



Masło roztapiamy z cukrem muscovado, miodem i przyprawami. Sodę rozpuszczamy w 2 łyżkach cieplej wody. Garnek z cukrem, miodem i przyprawami zdejmujemy z ognia. Dodajemy jajka, mleko, rozpuszczoną sodę, mąkę, kakao, posiekaną czekoladę oraz grubo pokrojone migdały. Mieszamy aż wszystko się połączy. Masę przelewamy do wysmarowanej masłem formy - użyłam takiej o wymiarach 28x15 cm - i pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 170 stopni C. przez około 45 minut. Upieczone i wystudzone ciasto przecinamy na 3 warstwy, smarujemy powidłami i składamy w całość. Następnie przygotowujemy polewę: w rondelku rozgrzewamy masło, kakao, amaretto oraz śmietankę, mieszamy. Na końcu wsypujemy cukier puder i jeszcze raz dokładnie mieszamy. Wierzch i boki ciasta smarujemy polewą, a następnie dekorujemy posiekanymi bakaliami. 




Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia ciasta na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


środa, 8 stycznia 2014

Ciasto krówka



Krówka to jedno z moich ulubionych ciast i chyba jedno z pierwszych 
jakie upiekłam. Miodowe ciasto, ubita śmietana i masa krówkowa posypana
 orzechami włoskami, to połączenie dość słodkie, ale bardzo smaczne.

To ciasto, które widzicie na zdjęciach powstało jako dodatek do wielkiego DZIĘKUJĘ, 
dla naszego dobrego Przyjaciela i jednocześnie lekarza. On już dobrze, wie za co :)




Ciasto
  • 250 g mąki pszennej
  • 2 łyżki miodu 
  • 1/2 opakowania cukru waniliowego
  • 1/4 szklanki cukru
  • około 60-65 g masła lub margaryny do wypieków
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1 jajko

Z podanych składników wyrabiamy gładkie ciasto. Dzielmy je na dwie równe części. Każdą część rozwałkowujemy i wykładamy nią wysmarowaną masłem lub margaryną tortownicę o średnicy 20 cm. Pieczemy dwa osobne blaty. Każdy blat piekłam w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni C. przez około 15 minut. Upieczone blaty odstawiamy do wystudzenia. 


   


Krem śmietanowy
  • 330 ml śmietany 30% tł.
  • 1/2 opakowania cukru waniliowego
  • 1-1,5 łyżki cukru pudru
  • 2 płaskie łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 100 ml ciepłej wody

Śmietanę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem oraz z cukrem waniliowym. Na końcu dodajemy rozpuszczoną w wodzie żelatynę i całość dokładnie mieszamy.


Dodatkowo
  •  220 g masy krówkowej*
  • grubo posiekane orzechy włoskie

Jeden upieczony i wystudzony blat ciasta układamy na dnie tortownicy. Rozsmarowujemy na nim krem śmietanowy i przykrywamy drugim blatem. Na wierzchu drugiego blatu rozsmarowujemy masę krówkową i posypujemy ją posiekanymi orzechami włoskimi. Zamiast orzechów włoskich można użyć migdałów lub orzechów laskowych. Gotowe ciasto wkładamy do lodówki najlepiej na całą noc. Potem również przechowujemy je w lodówce.  

* Do tego ciasta używam gotowej masy krówkowej z puszki. Można jednak użyć również słodzonego skondensowanego mleka w puszcze - należy wtedy puszkę z mlekiem włożyć do garnka z wodą, tak aby cała puszka była przykryta i gotować przez około 3 godziny od chwili zagotowania się wody. Powstanie wtedy masa krówkowa. 

P.S. Gwiazdkę z napisem DZIĘKUJĘ upiekłam z klasycznego kruchego ciasta bez dodatku proszku do pieczenia. Napis zrobiłam za pomocą stempli. 





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia ciasta na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.



wtorek, 7 stycznia 2014

Smoothie z liczi, gruszki oraz z soku z granatów


Zima to czas gdy można poszaleć z koktajlami z egzotycznych owoców.
Półki sklepowe uginają się od pomarańczy, liczi, granatów i wielu innych...
Wczoraj wykorzystałam kupione ostatnio liczi i gruszkę. Dodałam odrobinę 
soku z granatów i wyszło mi świetne smoothie. Nie dość, że smaczne i 
orzeźwiające, to jeszcze zdrowe. To co, skusicie się na taki napój?




  • 10-12 owoców liczi
  • 1 gruszka
  • 100 ml soku z granatów 

Liczi obieramy ze skórki i pozbawiamy pestek. Gruszkę również obieramy ze skórki i kroimy na mniejsze kawałki. Gruszkę i liczi rozdrabniamy blenderem. Następnie dodajemy sok z granatów i całość dokładnie mieszamy. Możecie użyć gotowego soku z granatów lub samodzielnie wycisnąć go z owoców. Z podanej ilości składników wychodzi porcja dla jednej osoby. 









Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia koktajlu na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


niedziela, 5 stycznia 2014

Tort kajmakowy z mascarpone


Tort urodzinowy dla mojej Teściowej Lidzi miał wyglądać zupełnie inaczej. Planowałam, że będzie w kształcie imbryka z herbatą lub w kształcie koszyczka z przyborami do robótek ręcznych. Dekoracje miały być oczywiście z masy cukrowej. Jednak plany te legły w gruzach, gdyż w piątkowy wieczór wylądowałam w szpitalu z atakiem kolki nerkowej. Kroplówki chwilowo złagodziły ból, więc wróciłam do domu z zapasem silnych leków przeciwbólowych i rozkurczowych. Jednak nie ma lekko i dalej boli - mniej niż w piątek, ale dalej na tyle, że nie było szans, żebym zrobiłam tak skomplikowanego torta jak imbryczek czy koszyczek z przyborami do robótek. Mogłam w ogóle nie robić tortu - Lidzia na pewno by to zrozumiała :) Ale przecież nie mogłam zostawić jej w dniu urodzin bez tortu! Zdecydowałam więc, że zrobię tort z prostą dekoracją z kremu maślanego na bazie bezy szwajcarskiej. Upieczenie i udekorowanie tortu zajęło mi więcej czasu niż zwykle i nie wygląda on tak idealnie jakbym chciała, ale chyba nie jest najgorszy no nie? Mam nadzieję, że będzie również smaczny i że Krzysiek w całości dowiezie go do Lidzi. Ja niestety ze względu na swoje dolegliwości musiałam zrezygnować z imprezy urodzinowej Lidzi i zostałam w domu.

Lidziu, sto lat i spełnienia marzeń z okazji urodzin!

Wnętrze tortu to kakaowy biszkopt nasączony nalewką żurawinową,
a przełożony masą kajmakową oraz serkiem mascarpone. 




Biszkopt
  • 8 jajek
  • 1 i 1/2 szklanki cukru
  • 2 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki kakao
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę. Do ubitych białek wsypujemy połowę cukru i dalej ubijamy. Następnie dodajemy po 2 żółtka i trochę cukru i dalej ubijamy, do czasu aż cukier będzie niewyczuwalny. Na końcu wsypujemy mąkę wymieszaną z kakaem oraz z proszkiem do pieczenia i całość delikatnie mieszamy. Ciasto przelewamy do tortownicy o średnicy 26 cm i pieczemy w temperaturze około 190 stopnic C. do tzw. suchego patyczka.


Masa kajmakowa
  • 1 puszka gotowej masy kajmakowej (400 g)
  • 100 g miękkiego masła

Masę kajmakową miksujemy z miękkim masłem.


Masa mascarpone 
  • 500 g serka mascarpone
  • 100 g miękkiego masła
  • 3 łyżki cukru pudru

Serek mascarpone miksujemy z miękkim masłem oraz z cukrem pudrem.

Dodatkowo
  • nalewka żurawinowa
  • cukrowe srebrne perełki

Krem maślany na bazie bezy szwajcarskiej
  • 600 g miękkiego, pokrojonego na małe kawałki masła
  • 200 g białek dużych jaj (około 3-4 sztuki)
  • 400 g cukru
  • szczypta soli
  • aromat orzecha laskowego (można użyć innego)
  • wybrany barwnik - ja użyłam takie o barwie ciemnego różu


Białka przelewamy do miski i dodajemy szczyptę soli. Miskę umieszczamy nad garnkiem z gotującą się wodą. Lekko roztrzepujemy białka, dodajemy cukier i ubijamy do czasu aż cukier całkowicie się rozpuści i będzie niewyczuwalny. Tak ubite białka z cukrem przelewamy do misy miksera i końcówką do ubijania ubijamy do czasu aż białka będą bardzo gęste - zajmie to około 10 minut. Po tym czasie końcówkę do ubijania zamieniamy na końcówkę do ucierania. Do kremu stopniowo dodajemy po kawałku masła i ucieramy do czasu aż krem dokładnie połączy się z masłem. Na końcu dodajemy wybrany barwnik oraz aromat i jeszcze kilka minut ucieramy. 


Biszkopt przekrawamy na 3 blaty. Każdy blat nasączmy nalewką żurawinowa. Pierwszy blat wkładamy do tortownicy i rozsmarowujemy na nim masę z serka mascarpone, a następnie przykrywamy ją drugim blatem biszkoptowym, na którym rozsmarowujemy masę kajmakową. Tort wkładamy do lodówki na  co najmniej 30 minut, żeby masy stężały. Wierzch i boki tortu pokrywamy cienką warstwą kremu. Pozostały krem przekładamy do rękawa cukierniczego z tylką w kształcie otwartej gwiazdy. Dekorowanie zaczynamy od najniższej warstwy i dekorujemy dookoła tortu. Przykładamy końcówkę tylki prostopadle do boku tortu, obieramy środek różyczki a następnie zataczamy w okół niego koło. I tak do czasu aż cały tort ozdobimy różyczkami. Idealne różyczki i filmową instrukcję jak ozdobić nimi tort znajdziecie na blogu Śladami Słodkiej Babeczki. W środki różyczek wkładamy cukrowe srebrne perełki. 





Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia tortu na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.


środa, 1 stycznia 2014

Muffiny z suszonymi owocami


Jak tam po Sylwestrze? Powitaliście szampańsko Nowy 2014 Rok?
My bawiliśmy się świetnie! Dzisiaj, wraz z życzeniami szczęścia, spełnienia
wszystkich marzeń i  uśmiechu na twarzy każdego dnia, zostawiam 
Wam smakowite zimowe muffinki z suszonymi owocami.  





  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 szklanka mleka
  • 1/2 szklanki oliwy
  • 2 jajka
  • garść suszonych moreli
  • garść suszonych fig
  • garść daktyli
  • garść rodzynek 
  • cukier puder do posypania muffinek po wierzchu


W jednej misce mieszamy składniki suche: mąkę, cukier, proszek do pieczenia oraz pokrojone na mniejsze kawałki suszone owoce. W drugiej misce mieszamy składniki mokre: mleko, oliwę i jajka. Następnie zawartość obydwu misek łączymy ze sobą. Formę do pieczenie muffinek wykładamy papierowymi papilotkami i wypełniamy je ciastem do 3/4 wysokości. Muffinki pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni C. przez około 20 minut. Upieczone i wystudzone muffiny posypujemy po wierzchu cukrem pudrem.






Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia muffinek na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.