Jeśli ktoś kazałby mi wymienić jedno jedyne warzywo kojarzące mi się z jesienią, to zdecydowanie postawiłabym na dynię! Wy też? Lubię dynie nie tylko za ich smak i uniwersalność (świetnie pasują zarówno do wytrawnych, jak i do słodkich dań), ale również za całą paletę kolorów i kształtów. Przyznajcie, że są piękne! Tak więc jesienią kilka dyniek zawsze leży u nas na stole w kuchni i cieszy oczy. Im bliżej zimy, tym kolekcja dyń maleje, bo stopniowo kończą w różnych potrawach. Jakiś czas temu z części dorodnej dyni powstały pyszne muffinki.
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki oliwy
- 2 jajka
- 2 szklanki dyni startej na grubej tarce
- cukier puder do posypania muffinek po wierzchu
W jednej misce mieszamy składniki suche: mąkę, cukier, proszek do pieczenia oraz dynię. W drugiej misce mieszamy składniki mokre: mleko, oliwę i jajka. Następnie zawartość obydwu misek łączymy ze sobą. Formę do pieczenie muffinek wykładamy papierowymi papilotkami i wypełniamy je ciastem do 3/4 wysokości. Muffinki pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni C. przez około 20 minut. Upieczone i wystudzone muffiny posypujemy po wierzchu cukrem pudrem.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia muffinek na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
świetnie jakiś czas temu też piekłam dyniowe :)
OdpowiedzUsuńMniam ciekawy przepis i piekne papilotki
OdpowiedzUsuńDynia rzeczywiście teraz rządzi, u mnie też:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dynię i wypieki z jej zastosowaniem!
OdpowiedzUsuńMarzę choć o jednej takiej:)
OdpowiedzUsuńUrocze muffinki :)
OdpowiedzUsuń