Gdy przyjeżdżamy do rodzinnej miejscowości mojego Męża, staram się zawsze wybrać na kwiatowe łowy. Łąk, lasów i pól położonych z dala od ruchliwych szos jest tutaj pod dostatkiem, więc wystarczy iść na spacer i wraca się z mnóstwem jadalnych kwiatów. Tym razem podczas spaceru, z Lidzią znalazłyśmy polne bratki. Natomiast w ogrodzie rośnie mnóstwo stokrotek i szafirków. Pięknie kwitną też grusze. Wszystkie te kwiaty postanowiłam zatopić w galaretce. Wybrałam nowe galaretki firmy Winiary o smaku Pina Colada i Pink Margarita, gdyż idealnie komponowały się kolorystycznie z zebranymi przeze mnie kwiatami jadalnymi. Potem okazało, że połączenie to było również strzałem w dziesiątkę pod względem smaku. Galaretkowe kopułki pełne kwiatów są nie tylko smaczne, ale również bardzo atrakcyjnie wyglądają, więc jeśli chcecie zaskoczyć swoich gości oryginalnym deserem, to koniecznie je przygotujcie.
- 1 galaretka o smaku Pina Colada firmy Winiary
- 1 galaretka o smaku Pink Margarita firmy Winiary
- 60 ml mleka
- kilkanaście bratków polnych
- kilkanaście stokrotek
- kilka kwiatów gruszy
- kilka szafirków
Galaretkę o smaku pina colada rozpuszczamy w 300 ml gorącej wody. 2/3 galaretki zostawiamy w miseczce do czasu aż zacznie lekko tężeć, a do pozostałej 1/3 dolewamy 30 ml mleka i dokładnie mieszamy. Gdy galaretka zacznie tężeć, to do 3 średniej wielkości filiżanek wlewamy 1-2 łyżki galaretki, układamy na niej kwiaty i zalewamy pozostałą galaretką. Filiżanki odstawiamy do lodówki. Gdy galaretka z kwiatami stężeje, wylewamy na nią galaretkę wymieszaną z mlekiem i ponownie odstawiamy do lodówki. Analogicznie postępujemy z galaretką o smaku pink margarita. Z podanej ilości składników wyszło mi w sumie 6 kopułek o wielkości średniej filiżanki: 3 żółte i 3 różowe. Aby stężałe kopułki łatwo wyciągnąć z filiżanek, należy je na kilkanaście sekund włożyć do miski z bardzo ciepłą wodą. Należy jednak uważać, żeby nie przesadzić i nie dopuścić do rozpuszczenia galaretki.
Zaproponowane przeze mnie kwiaty można zastąpić innymi. Należy jednak pamiętać o przestrzeganiu kilku podstawowych zasad dotyczących jedzenia kwiatów. Po pierwsze jemy tylko kwiaty, co do których jesteśmy pewni, że są jadalne. Po drugie kwiaty zbieramy z dala od ruchliwych dróg i zawsze je myjemy. Te i inne rady, a także obszerną listę kwiatów jadalnych znajdziecie na blogu Gosi.
Moje tchnienie wiosny zamknięte w galaretce zgłaszam do konkursu
Zaskocz wszystkich tropikalnymi galaretkami Winiary :)
piękne!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje galaretki :)
OdpowiedzUsuńpienne ale czy ktoś już je jadł i czy te kwiaty są jadalne ?
OdpowiedzUsuńWystarczy przeczytać cały wpis, żeby się dowiedzieć, że te kwiaty są jadalne!!! I do tego bardzo smaczne :) Po galaretkach nie ma ma już śladu i na pewno zrobię je jeszcze nie raz. A po informacje o kwiatach jadalnych - których jest całe mnóstwo - odsyłam na bloga Gosi: Trochę inna cukiernia http://pinkcake.blox.pl/2013/04/Jadalne-kwiaty-czyli-zapraszam-do-jedzenia-kwiatow.html :)
UsuńA szafirki nie były za gorzkie? Bo ja wielokrotnie je próbowałam i trafiałam tylko na potworne gorycze :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ta galaretka jest tak słodka, że nawet jeśli były gorzkie, to nie było tego czuć :)
Usuńfantastyczne!!!!!!! są tak piękne że aż żal jeść :D a już ta różowa ze stokrotkami boska :D trzymam kciuki !!
OdpowiedzUsuńśliczne!!!
OdpowiedzUsuńŁał, bardzo oryginalny deser :) Wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńWygladaja pieknie :)
OdpowiedzUsuńNiestety do mnie nie przemawia jedzenie kwiatow... :/
Ja kwiaty jadalne odkryłam dopiero rok temu. Trafiłam wtedy przypadkowo na bloga Trochę inna cukiernia (http://pinkcake.blox.pl/html) i od tego momentu zakochałam w jadalnych kwiatach :)
UsuńA w smaku jakie sa?
UsuńKażdy smakuje inaczej :) Bratki polne są bardzo delikatnie i nie mają intensywnego smaku, kwiaty koniczyny są słodkie z delikatną nutą lukrecji, nagietki są lekko pikantne, szafirki lekko gorzkie itd. Trzeba samemu popróbować i ocenić :)Ale generalnie zasada jest taka, że kwiaty o intensywnym zapachu będą też miały wyrazisty smak.
Usuń