Różowe galaretkowe kuleczki widziałam już dość dawno temu na blogu Gosi. Obiecałam sobie, że kiedyś na pewno je zrobię i właśnie w piątek nastała ta chwila. Przy okazji odkryłam, że agar to coś stworzonego dla mnie! Do tej pory nigdy go nie używałam - zawsze tylko żelatyna - a tu okazało, że płyny z dodatkiem agaru bardzo szybko tężeją! Dla mnie - często robiącej dużo rzeczy na ostatnią chwilę, w tym również desery - to coś idealnego! Wracając do owocowych galaretkowych kuleczek - można je zrobić tylko z agarem. Z żelatyną raczej nie wyjdą, gdyż ma ona zbyt długi czas tężenia. Takie kuleczki wyglądem przypominające kawior będą świetnym dodatkiem do deserów. Można je przygotować również w wersji wytrawnej, np. z octu balsamicznego czy innego sosu.
- 150 ml dowolnego płynu - ja użyłam czerwonego napoju frugo
- 2 g agaru
- 1/2 szklanki oleju
- zakraplacz (do kupienia w aptece)
Olej wstawiamy do lodówki i mocno go schładzamy. W moim przypadku wystarczyło włożenie szklanki z olejem na kilkanaście minut do zamrażalnika. Frugo mieszamy z agarem i doprowadzamy do wrzenia. Gorący płyn wciągamy do zakraplacza i po kropelce wpuszczamy do zimnego oleju. Po kilku chwilach kulki zastygają - odcedzamy je wtedy na sitku i przepłukujemy zimną wodą, żeby pozbyć się resztek oleju.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia owocowego kawioru na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
genialne!! jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńTeż myślę o takim od dawna, ale jakoś nie ma okazji... A wygląda po prostu szałowo :)
OdpowiedzUsuńAniu w jakim sklepie znajdę agar?
OdpowiedzUsuńNa pewno jest w sklepach ze zdrową żywnością. Jak juz go zrobisz, to wyślij mi zdjęcie :D
UsuńA żelatynę mogę użyć? W jakiej ilości?
OdpowiedzUsuńNie, bo żelatyna tak szybko nie zastyga.
Usuń