U mnie czekoladkowej manufaktury ciąg dalszy.
A wszystko to z okazji zbliżającego się święta 
Babci i Dziadka. Prababcia Ania i Babcia Teresa już  
dzisiaj dostały swoje czekoladki i bardzo im smakowały.
Babcia Helenka i Dziadziuś Zdzisiu zostaną nimi obdarowani 
dopiero w poniedziałek. A do tego czasu ja będę Was zamęczała
czekoladkami jakie dla nich wszystkich zrobiłam :)
Dzisiaj pokażę Wam czekoladki z karmelem
 i orzechami laskowymi.
- 200 g czekolady mlecznej
 - 2 łyżki cukru
 - 3 łyżki śmietanki 30%
 - 1/2 łyżeczki masła
 - 15 orzechów laskowych
 
Czekoladę łamiemy na kostki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. W rozpuszczonej czekoladzie maczamy pędzelek i smarujemy dokładnie cienką warstwą wnętrze foremek. Foremki wkładamy na kilka minut do lodówki. Następnie podgrzewamy czekoladę i ponownie smarujemy nią wnętrze foremek i znowu wkładamy je do lodówki. Czynności te powtarzamy 3-4 razy. Im więcej razy to zrobimy tym grubszą ściankę będą miały czekoladki. Następnie przygotowujemy nadzienie: cukier karmelizujemy na suchej patelni, a gdy jest już gładki i bez grudek cukru, dodajemy do niego śmietankę oraz masło i mieszamy do czasu, aż wszystkie składniki ładnie się połączą. Powstałą masę odstawiamy na chwilę, żeby lekko przestygła (ale nie całkiem!), a  w tym czasie każdego orzecha laskowego kroimy na 4 części. Możemy również zostawić orzechy w całości, ale z racji tego, że czekoladki miały być dla starszych osób, zdecydowałam się podzielić orzechy na mniejsze części. Kawałki orzechów wkładamy do czekoladek i zalewamy masą karmelową do 3/4 wysokości, a następnie odstawiamy na kilka minut do lodówki. Gdy nadzienie w czekoladkach stężeje, ponownie rozpuszczamy pozostałą czekoladę i dopełniamy nią foremki. Czekoladki zostawiamy w lodówce najlepiej na całą noc. 
Jeśli macie ochotę zrobić podobne czekoladki, to zapraszam Was 
do udziału w URODZINOWYM KONKURSIE, w którym można wygrać
 między innymi foremki do czekoladek.









cudne serducha
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje czekoladki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Sama chciałabym takie dostać... oczywiście na Walentynki ;) Ale najpierw muszę sobie kogoś do pary poszukać ;P
OdpowiedzUsuńPrześliczne :)
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawsze propozycje :)
OdpowiedzUsuń