Jeszcze nigdy nie robiłam zupy owocowej. Ba, nie tylko nie robiłam, ale też nigdy nie jadłam! Do zrobienia tej zupy natchnęła mnie Domi. Kiedyś musi być ten pierwszy raz! Miałam gruszki i winogrona, więc właśnie z tych owoców postanowiłam przyrządzić moją pierwszą zupę owocową. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Że też nigdy wcześniej nie robiłam zupy owocowej... Ale od dzisiaj na pewno często będzie gościła na moim stole :)
- 4 gruszki
- mała kiść ciemnych winogron
- 2 szklanki wody
- 4-5 łyżek cukru trzcinowego
- 1/2 laski wanilli
- 4 łyżki jogurtu naturalnego
- makaron farfalle
Gruszki obieramy ze skórki i kroimy najpierw na plastry a potem na mniejsze kawałki. Kilka plasterków zostawiamy do dekoracji. Winogrona kroimy na połówki. Pokrojone owoce zalewamy wodą, dodajemy cukier oraz wanilię i całość gotujemy od momentu zagotowania się wody jeszcze kilka minut. Po tym czasie zupę odstawiamy do lodówki do schłodzenia. Ja lubię zupę z wyczuwalnymi kawałkami owoców, ale jeśli wolicie gładką i kremową konsystencję, to możecie całość potraktować blederem. Gdy zupa jest już zimna, mieszamy ją z 4 łyżkami jogurtu naturalnego. Podajemy na zimno z ugotowanym al dente makaronem farfalle. Przed podaniem talerz dekorujemy kawałkami gruszek i winogron.
intryfująca! ja znam tylko wiśniową - pyszną, domową - i paskudną cytrynową, znaną z przedszkola xd
OdpowiedzUsuńZupa wiśniowa czy truskawkowa to klasyka, wspomnienie dzieciństwa ale z zupą winogronową się jeszcze nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy w dzieciństwie jedli zupy owocowe, tylko nie ja :)
Usuńwygląda Aniu smakowicie :)
OdpowiedzUsuńja też chyba nigdy nie doświadczyłam smaku zupy owocowej:) więc może skuszę się na przyrządzenie takiej:) Pozdrawiam Ania:)
OdpowiedzUsuńTakiej jeszcze nie jadłam, prezentuje się pięknie!
OdpowiedzUsuńJakos nie umiem sie przełamać do zup owocowych :-( nie moja bajka, chociaż wygląda wysmienicie :-)
OdpowiedzUsuń