Pomysł na tę tartę chodził za mną już od dawna. W końcu dzisiaj udało mi się ją zrobić i wyszła tak pyszna, że żałuję że dopiero teraz ją zrobiłam. Kulki z owoców kaki, liczi i ananasa zatopione w delikatnym waniliowym kremie, a to wszystko na kruchym cieście. Nie tylko rewelacyjnie smakuje, ale również cieszy oczy kolorami. Jest idealna na szare grudniowe popołudnie :)
Ciasto
- 200 g mąki
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 100 g zimnego masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Mąkę zagniatamy z cukrem pudrem i masłem, aż powstanie taka jakby kruszonka. Dodajemy do niej jajko i ekstrakt z wanilii, zagniatamy gładkie ciasto i formujemy z niego kulkę. Ciasto wstawiamy na 30 minut do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim formę na tartę o średnicy 28 cm. Ciasto nakłuwamy widelcem miejsce w miejsce i wstawiamy do lodówki na jakieś 20-25 minut. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni C. Na wierzch ciasta kładziemy papier do pieczenia i obciążamy go albo specjalnymi fasolkami, które do tego służą, albo tym co macie pod ręką: ja użyłam wyłuskanych orzechów włoskich. Z takim obciążeniem tartę pieczemy przez 15 minut. Po tym czasie usuwamy papier i obciążenie i tartę pieczemy przez kolejne 15 minut, aż zrobi się złota.
Krem
- 2 żółtka
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka masła
- 2 szklanki mleka
Dodatkowo
- 2 owoce kaki
- 1 puszka owoców liczi
- 1/2 średniego ananasa
Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Następnie mieszamy je z mąką ziemniaczaną i ekstraktem waniliowym. Mleko gotujemy i zalewamy nim masę z żółtek. Do masy dodajemy łyżkę masła i całość podgrzewamy - cały czas mieszając - do czasu aż zgęstnieje. Ciepły krem wykładamy na upieczone ciasto. Z owoców kaki i ananasa wykrawamy kulki za pomocą łyżki do melonów. Kulki z kaki, ananasa i owoce liczi układamy na kremie. Tartę wstawiamy do lodówki do schłodzenia. Przed podaniem posypujemy ją startą czekoladą.
kaki uwielbiam, a liczi jeszcze nigdy nie jadłam
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę smiecznie
*smacznie
UsuńLiczi bardzo lubię, ale jeszcze nie próbowałam go użyć w żadnym wypieku... Pomysł z tartą świetny.
OdpowiedzUsuńMMMmm ale mi narobiłaś smaka ;)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie, jak letni, duży kwiat :-)
OdpowiedzUsuńI zapachniało tropikami :)
OdpowiedzUsuń