Cukier fiołkowy marzył mi się już od jakiegoś czasu i w końcu udało mi się znaleźć tyle tych małych, słodko pachnących fioletowych kwiatów, że wystarczyło i do sernika na zimno, i do zrobienia cukru fiołkowego. W końcu mam swoje pół kilo fioletowego szczęścia - cieszę się z tego cukru jak dziecko z wymarzonej zabawki! Bo nie dość, że wygląda niezwykle dekoracyjnie, to jeszcze delikatnie pachnie fiołkami.
- 20 g płatków fiołków wonnych (ok. 12 łyżek stołowych)
- 500 g cukru (około 23-24 łyżki stołowe)
Z kwiatów fiołka odrywamy same płatki - jest to zajęcie dość monotonne i zajmuje trochę czasu, ale zapewniam Was, że warto się pomęczyć. Do moździerza wrzucamy cześć płatków oraz 2-3 łyżki cukru i ucieramy tak aby płatki rozdrobniły się i zabarwiły cukier na fioletowo. Czynność tę powtarzamy do wyczerpania wszystkich składników. Ja część płatków roztarłam z cukrem placami, tak aby pozostały ich większe fragmenty. Cukier fiołkowy można przygotować również za pomocą blendera - płatki fiołków rozdrabiamy z 2-3 łyżkami cukru, a następnie powstałą mieszaninę łączymy z pozostałym cukrem. Cukier fiołkowy wysypujemy cienką warstwą na tacę i suszymy przez kilka dni, mieszając go od czasu do czasu. Gotowy cukier przesypujemy do słoiczka.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia cukru fiołkowego na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
0 komentarze:
Prześlij komentarz