Panna cottę uwielbiam!!! Ale każdy wie, że w swojej oryginalnej formie deser ten ma niestety mnóstwo kalorii... A dzisiaj odkryłam odchudzoną wersję panna cotty!!! :) Oczywiście nazwa "panna cotta" jest w tym przypadku nazwą umowną, bo deseru bez gotowanej śmietanki panna cottą nazwać raczej już nie można... Jednakże wygląda jak panna cotta, więc u mnie deser ten uzyskał nazwę odchudzonej panna cotty :):):) Przepis podała mi znajoma z jednego z serwisów internetowych. Jestem nim zachwycona, bo jest banalny i szybki w wykonaniu. I do tego bardzo smaczny i zdrowy :)
- 200 g jogurtu naturalnego (ja użyłam jogurtu greckiego)
- 1,5 łyżeczki żelatyny
- 6 łyżek ciepłej wody
- 100 ml mleka 1.5% tł.
- miód lub stevia
- ulubione owoce
Jogurt łączymy z mlekiem. Żelatynę rozpuszczamy w ciepłej wodzie, a gdy przestygnie mieszamy ją z masą jogurtową. Jogurt dosładzamy (lub nie) według własnego uznania miodem lub stwvią i przelewamy do kokilek, filiżanek lub innych małych naczyń. Z takiej ilości składników wyszły mi 3 panna cotty. Kokilki wstawiamy do lodówki, do czasu aż stężeją. Gotowy deser wyciągamy z kokilek na talerzyki. Aby sobie to ułatwić, można kokilki włożyć na kilka sekund do ciepłej wody, ale trzeba uważać, żeby nie przesadzić i nie rozpuścić deseru :) Następnie robimy mus lub sos z ulubionych owoców, polewamy nim deser, dekorujemy świeżymi owocami i możemy już jeść odchudzoną wersję panna cotty. Ja jedną panna cottę zrobiłam z musem truskawek, drugą musem z owoców kiwi, a tzrecią z sosem z malin :)
Oczywiście taka wersja panna cotty ma zupełnie inny smak niż ta prawdziwa, ale i tak przypadła mi do gustu i na pewno zrobię ją jeszcze nie raz :):):)
Poproszę tę z malinami, bo wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie wpadłam na podobny pomysł i postanowiłam sprawdzić jak inni to robili. Myślę, że możnaby uzyskać bardziej kremowy i delikatny smak dodając do jogurtu odtłuszczonego mleka i mleka w proszku, które przełamuje jego kwaskowaty posmak.
OdpowiedzUsuń