Jakiś czas temu kupiłam sobie silikonowe foremki z myślą o domowych czekoladkach. Kupiłam, włożyłam do szuflady i tak przeleżały prawie dwa miesiące. A to nie miałam czasu zrobić czekoladek, a jak już miałam czas to robiłam jakieś inne słodkości. I w końcu wczoraj nastała ta wiekopomna chwila, że wykorzystałam foremki i zrobiłam swoje pierwsze domowe czekoladki! Do ich zrobienia zainspirował mnie przepis Kasi. Zmieniłam sposób wykonania, no i kształt foremek tez miałam inny, ale czekoladki wyszły rewelacyjne! Sama się zdziwiłam, że takie ładne mi się udały za pierwszym razem :)
- 200 g dowolnej czekolady (ja użyłam białej)
- 1/2 owocu kiwi
- 1/2 świeżej figi
- silikonowa foremka o dowolnych kształtach
- silnikowy pędzelek
Czekoladę łamiemy na kostki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. W rozpuszczonej czekoladzie maczamy pędzelek i smarujemy dokładnie cienką warstwą wnętrze foremek. Foremkę wkładamy na kilka minut do zamrażalnika. Następnie podgrzewamy czekoladę i ponownie smarujemy wnętrze foremek i znowu wkładamy je do zamrażalnika. Czynności te powtarzamy 3-4 razy. Im więcej razy to zrobimy, tym grubszą ściankę będą miały nasze czekoladki. Kiwi i figę rozdrabniamy blenderem w osobnych pojemnikach i do części czekoladek wkładamy nadzienie kiwi a do części nadzienie figowe. Z nadzieniem można oczywiście pokombinować i zaszaleć z różnymi smakami, nie tylko z owocowymi. Nadzienia powinno być tyle, by czekoladka nie była do końca wypełniona, bo przecież jeszcze musi się tam zmieścić warstwa czekolady, która zamknie naszą czekoladkę by nie wypływało z niej nadzienie. Tak więc pozostałą czekoladę roztapiamy i dopełniamy nią foremki. Całość wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc lub do zamrażalnika na godzinę. Z podanej ilości czekolady i owoców wyszło mi 15 czekoladek. Cieszę się z nich jak dziecko :)
Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńwyglądają rewelacyjnie!! pyszności
OdpowiedzUsuńAniu ale wspaniały pomysł z tymi czekoladkami !!
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam czekoladek..a Twoje wygladają pysznie..
OdpowiedzUsuńJa też już dawno nie robiłam czekoladek, Twoje mniamuśne :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że moje czekoladki Cię zainspirowały :) Ja następnym razem skorzystam z Twojego sposobu na "ścianki", bo tego mi brakowało ;)
OdpowiedzUsuńTwoje czekoladki są śliczne! Te z figą na pewno były przepyszne. Ostatnio odkryłam to połączenie smaków. Jest r-e-w-e-l-a-c-y-j-n-e!
wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńakurat w zeszłym tygodniu kupiłam takie foremki, muszę tylko pokombinować z jakim nadzieniem :)
chętnie bym takich z figami spróbowała
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci wyszły te czekoladki:-)
OdpowiedzUsuńSuper :) Też chciałam wypróbować przepis Kasi, ale nie mam na razie silikonowych foremek do lodu... Przy najbliższej okazji kupię. Może też spróbuję z figami, tak jak Ty :) Pozdrawiam serdecznie - LidkaKa
OdpowiedzUsuńObłędne!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej patelni! :D
OdpowiedzUsuńDla ciekawskich link:
http://blog.inpost.pl/2012/10/03/komu-komu-bo-patelnia-do-domu/
Dziękuję! To dzięki Tobie ;)
UsuńWzorowe czekoladki :) Jakbyś nic innego całe życie nie robiła ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! wyprobuję ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!,
Szana :)
Piękne! Ja też trzymałam w kuchennych zasobach piękną silikonową formę (diamenty!!!) do czekoladek, której używałam zwykle do robienia mini musów owocowych (do nadziewania babeczek itp) i dopiero dziś zrobiłam z nich czekoladki - też białe. I też cieszę się jak dziecko. Coś czuję, że już nie kupię gotowych czekoladek... są takie... takie... nudne i przewidywalne. A w naszych jest życie :) pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńOla
Sa super ! Koniecznie wypróbuje !
OdpowiedzUsuń