Pamiętacie jak pisałam o akcji Karmimy Psiaki? Właśnie w związku z tą
akcją postanowiłam przygotować danie inspirowane miłością do czworonogów.
Sama miałam kiedyś psa, kochanego mieszańca o imieniu Max. Niestety nie ma go już z nami...
Ale gdy był szczeniakiem uwielbiał kopać dołki. Z wiekiem trochę mu przeszło, ale od
czasu do czasu jakiś dołek dalej kopał. Właściwie to chyba większość psów
uwielbia kopać dołki. Dlatego też upiekłam ciasto - kopiec kreta
z kremem z granatów - tak intensywnie rozkopywany przez
psa, że widać tylko jego tylną część :)
Ciasto
- 2 jajka
- 3 łyżki cukru
- 4 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki kakao
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Następnie stopniowo dodajemy cukier oraz żółtka i dalej ubijamy. Na końcu dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakaem - całość dokładnie mieszamy mieszamy i przelewamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy 15 cm. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do koło 190 stopni C. do tzw. "suchego patyczka".
Krem granatowy
- 250 ml śmietany 36% tł.
- 250 g serka mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
- 5 łyżek grenadiny
- 1 szklanka ziaren granatu
Śmietanę ubijamy na sztywno. Następnie stopniowo dodajemy cukier puder oraz serek mascarpone i dalej ubijamy. Na końcu wlewamy grenadinę i dorzucamy ziarna granatu i całość dokładnie mieszamy. Biszkopt kroimy na dwa blaty. Na jeden blat nakładamy krem i formujemy z niego kopiec. Drugi blat kruszymy i okruszkami obsypujemy nasz kopiec, tak aby nie było widać kremu.
Dekoracja z masy cukrowej
- 1/2 łyżeczki żelatyny
- 12,5 g glukozy w proszku
- 100 g cukru pudru
- 9 ml zimnej wody
- 1/4 łyżeczki margaryny Planta
- zielony i pomarańczowy barwnik spożywczy w proszku
Żelatynę wsypujemy do miski i zalewamy zimną wodą, odstawiamy na około 5 minut. Po tym czasie miskę z żelatyną ustawiamy nad parą wodną i mieszamy aż zrobi się rzadsza. Wsypujemy glukozę i dodajemy Plantę. Wszystko mieszamy jeszcze chwilę do czasu rozpuszczenia się margaryny i następnie odstawiamy do ostygnięcia. Bardzo ważne jest, żeby nie dopuścić do zagotowania się masy!!! Jeśli by się tak stało, to masę należy wyrzucić i zacząć jeszcze raz!!! Masę dzielimy na dwie części i do jednej dodajemy szczyptę pomarańczowego barwnika, a do drugiej zielonego. Następnie stopniowo dosypujemy cukier puder i wyrabiamy do czasu, aż masy będą plastyczne. Gdyby się okazało, że masa wyszła zbyt klejąca, należy dosypać do niej jeszcze trochę cukru pudru. Z pomarańczowej masy formujemy tylną część tułowia psa, łapy i ogon. Oczywiście można ulepić psa w innym kolorze :) Z zielonej masy formujemy źdźbła trawy. Gdy figurka psa i trawa wyschną, dekorujemy nimi kopiec kreta. Psa wbijamy w ciasto tak, żeby wyglądał jakby wykopał tak wielki dół, że widać go tylko połowę. Trawy mnie więcej równomiernie wbijamy w ciasto.
A na koniec jeszcze kilka zdjęć Maxa.
Drugiego takiego psa już nigdy nie będzie!
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię do przesłania zdjęcia ciasta na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com. Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
Bardzo smakowity ten tort, uroczo udekorowany :)
OdpowiedzUsuńCudnego miałaś psiaka :) Strasznie się tęskni za tymi naszymi pupilkami...
psiak przecudny, o pięknych wiernych oczach
OdpowiedzUsuń