Od kiedy zainteresowałam się kwiatami jadalnymi - czyli już od jakichś dwóch lat - polowałam na fiołki wonne, ale jakoś zawsze było mi z nimi nie po drodze. A to przegapiłam ich okres kwitnienia, a to jak na złość nigdzie nie mogłam ich spotkać, a jak już rosły, to w takich miejscach, że nie nadawały się do jedzenia. W tym roku było podobnie: na trawnikach pod blokami i przy drogach było ich mnóstwo, ale to miejsca w których nie zbiera się kwiatów do jedzenia. Wybraliśmy się też kilka razy poza Kraków na wycieczki i przy okazji na poszukiwania fiołków, ale szczęście niestety nam nie dopisało. Już praktycznie straciłam nadzieję, że w tym roku znajdę fiołki. A tu wystarczyło przyjechać do Teściów do Lędzin, by znaleźć się w fiołkowym raju!!! Wprawdzie największy wysyp fiołków był tydzień temu, ale do tego weekendu też się co nieco uchowało, więc w końcu udało mi się trochę ich nazbierać. Fiołki o niezwykle intensywnym i słodkim zapachu idealnie komponują się z wszelkimi ciastami i deserami, dlatego też postanowiłam użyć ich do dekoracji sernika na zimno z białą czekoladą. Połączenie było strzałem w dziesiątkę, bo z każdym zbliżającym się do ust kęsem, wyczuwało się cudowny zapach fiołków. A poza tym sami przyznajcie, że ciasto udekorowane tymi kwiatami wygląda obłędnie!
Kruchy spód kakaowy
- około 50-60 g mąki pszennej
- 10 g kakao
- 30 g cukru
- 1 żółtko
- 25 g zimnego masła + masło do wysmarowania formy
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Z podanych składników zagniatamy szybko kruche ciasto i wkładamy je na 30 minut do lodówki. Okrągłą tortownicę o średnicy 15 cm smarujemy masłem. Schłodzone ciasto cienko rozwałkowujemy, wylepiamy nim spód tortownicy i pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni C. przez około 10 minut
Masa serowa
- 500 g serka mascarpone
- 150 g białej czekolady
- 1,5 łyżki żelatyny rozpuszczonej w 75 ml gorącej wody
- świeże fiołki wonne do dekoracji
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Serek mascarpone miksujemy z rozpuszczoną czekoladą. Pod koniec miksowania dodajemy rozpuszczoną żelatynę. Masę serową wykładamy na upieczony kruchy spód i wkładamy do lodówki do stężenia. Gdy sernik całkowicie zastygnie, wyciągamy go z tortownicy i na wierzchu dekorujemy fiołkami.
Drogi Czytelniku, jeśli wykorzystałeś ten przepis, zapraszam Cię
do przesłania zdjęcia ciasta na adres mailowy: anna.m.loska@gmail.com.
Zdjęcie zostanie dołączone do albumu na Facebooku z potrawami wykonanymi przez Czytelników.
Wygląda po prostu cudownie!
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńWyglądało i smakowało:)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny :) Zazdroszczę tych fiołków :D
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie ten Twój sernik :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachwycająco! Nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń