Od 10 do 19 maja w Teatrze Łaźnia Nowa trwa Tymczasowa Strefa Przetrwania. Organizator zaprasza nas na "wyprawę do ogrodu – nowego miejsca mocy". Tymczasowa Strefa Przetrwania to "alternatywa dla zbyt szybko pędzącego czasu, codziennych obowiązków, nudnych seriali i wiadomości. To kontakt z naturą, zbliżenie się do siebie, czas na rozmowę, chwile oddechu i rozbudzone zmysły".
W ostatnią sobotę i niedzielę w ramach Tymczasowej Strefy Przetrwania można było podpatrzeć jak gotują blogerki i spróbować potraw przez nie stworzonych. Do Łaźni Nowej udało mi się wybrać dopiero w niedzielę. Najpierw gotowała Małgosia z bloga Zdrowa Kuchnia Sowy.
Małgosia zrobiła pyszny zielony koktajl ze szpinaku, banana, pomarańczy
i mleka sojowego. Był naprawdę rewelacyjny i zniknął w mgnieniu oka!
Można było tez spróbować smakowitej potrawki z soczewicy z cukinią i porem...
...a także paluszków piknikowych na mące żytniej.
Wszystko było pyszne i bardzo się cieszę, że po raz
kolejny mogłam się spotkać z Małgosią :)
Kolejną blogerką, która gotowała na Tymczasowej Strefie Przetrwania
w niedzielę, była Klaudyna z bloga Ziołowy Zakątek.
Kaludyna zabrała nas w kulinarną podróż do Indii. Zrobiła nam pyszną indyjską herbatę z mlekiem
i przyprawami, a także curry z ciecierzycą i smażone chlebki purisy. W planach były też indyjskie
pączki, czyli gulab jamuny, ale niestety nie mogłam tak długo zostać w Łaźni, żeby ich spróbować.
Na pewno byłyby równie smaczne jak curry z ciecierzycą :)
I Małgosia i Klaudyna bardzo ciekawie opowiadały o tym co gotują
i chętnie odpowiadały na wszystkie pytania zgromadzonych osób.
Gotujące Dziewczyny można podpatrywać z takich fajnych leżaków
w chmurki, ale i tak co chwila ktoś podchodził do stołu przy którym
gotowały, żeby z bliska coś zobaczyć, dotknąć czy skosztować :)
Tuż obok odbywały się warsztaty tworzenia w glinie. Glina była wykorzystywana jako
budulec oraz materiał zdobniczy i dzięki temu z brzydkiej odrapanej ściany powstało
takie małe dzieło sztuki, w tworzeniu którego wszyscy mogli brać udział.
W sobotę pogoda trochę nie dopisała: było chłodno i deszczowo.
Na szczęście każdy mógł się ogrzać gorącą kawą i herbatą :)
Oprócz wspomnianych warsztatów kulinarnych i glinianych,
równolegle odbywały się również inne. Między innymi można
było pograć w planszówki w pobliskim Kombinatorze
czy uczestniczyć w tworzeniu ogrodu. Kolejne warsztaty
i spotkania zaczynają się pojutrze. W czwartek w godzinach
od 14 do 18 mają się odbyć warsztaty kuchni meksykańskiej,
na które planuję się wybrać. Może wybierzecie się i Wy?
Dokładny plan Tymczasowej Strefy Przetrwania znajdziecie TUTAJ.
Polecam!:) Na prawdę warto się tam wybrać:)
OdpowiedzUsuńOjej, jak miło siebie zobaczyć w Twojej relacji:)
OdpowiedzUsuńA Ciebie bardzo, bardzo miło było zobaczyć wśród uczestników:)